”Odbudowa drogi ekspresowej Elbląg - Kaliningrad jest priorytetowym przedsięwzięciem. Dzięki berlince, właśnie tędy z Zachodu na Wschód, do Obwodu Kaliningradzkiego, miał ciągnąć cały ciężki transport towarowy i związane z nim pieniądze. Bliskość przejścia granicznego ma przyciągnąć przedsiębiorców”.
”W ostatnim czasie odbudowa berlinki nabrała tempa. W listopadzie ub.r. wyłoniono wykonawcę pierwszych robót, a przedstawiciele unijnego funduszu ISPA obiecali 2 mln euro na przebudowę węzła drogowego Elbląg-Wschód (skrzyżowania drogi nr 7 z berlinką na południowo-wschodnich krańcach Elbląga)”.
Decyzją międzyresortowego zespołu ds. zagospodarowania granicy państwowej wstrzymano prace. Podsekretarz stanu MSWiA Piotr Stachańczyk uzasadnił ją brakiem pieniędzy w budżecie oraz niewielkim ruchem na trasie prowadzącej do nieistniejącego przejścia granicznego w Grzechotkach-Mamonowie II. Powołał się również na oświadczenie strony rosyjskiej z października ub. roku, że Rosjanie również nie mają pieniędzy na budowę przejścia.
”- To absurdalne - komentują w Gazecie decyzję o zaprzestaniu prac przedstawiciele elbląskiego Urzędu Miejskiego. - Przecież nie może być ruchu tam, gdzie nie ma drogi i przejścia granicznego. Z naszych ostatnich informacji wynika, że Rosjanie w dalszym ciągu są zwolennikami idei powstania przejścia w Grzechotkach i reaktywowania berlinki”.
”Nieoficjalnie mówi się, że powodem problemów jest niespodziewane wycofanie się Rosjan z planowanego na 2 i 3 marca polsko-rosyjskiego szczytu, którego jednym z głównych tematów miała być berlinka. Wśród przyczyn usztywnienia stanowiska strony rosyjskiej wymienia się dwie głośne w ostatnim czasie sprawy: informacje o ulokowaniu broni atomowej w Obwodzie Oaliningradzkim oraz sprawę rosyjskiego rurociągu i Gazpromu”.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter