Dawno temu w Elblągu... klasy były przepełnione

Powstanie nowa klasa
   Fakt, iż liczba mieszkańców naszego miasta rośnie w szybkim tempie, da się zauważyć po liczbie zapisanych do szkół dzieci. Najniższe klasy prawie wszystkich tutejszych szkół ludowych są po przeprowadzonych zapisach dość mocno przepełnione. Problem ten zostanie rozwiązany, jak na Wyspie Spichrzów zostanie wybudowana nowa szkoła. Wtedy to dojdzie do przydzielenia uczniów i uczennic ze względu na ich miejsce zamieszkania do poszczególnych szkół, za wyjątkiem Katolickiej Szkoły dla Chłopców nr 3, do której należą uczniowie z całego miasta. W najniższej klasie tejże szkoły zapisanych jest obecnie 140. dzieci. Z tego też względu dojdzie z pewnością do jej podziału. Jak nam przekazano, tak szybko jak to możliwe dojdzie tam do utworzenia paralelnej klasy […]. Będzie ją prowadzić nauczycielka. Szkoła dla Chłopców nr 3 w roku szkolnym 1890/91 będzie więc składać się łącznie z ośmiu klas, w tym z dwóch klas najniższych. Jest to szkoła, która obecnie posiada najwięcej klas spośród wszystkich elbląskich szkół ludowych (AZ, środa, 16.04.1890 r.).

   Kradzieże
   Wczoraj po południu pięciu małoletnich chłopców przyłapano na tym, jak z ogrodu zerwali i ukradli prawie wszystkie kwiaty. Podobnie na ulicy Leszno (niem. Neustaedtische Gruenstrasse) ukradziono skrzynię z ubraniami, a zamieszkałej przy Neustaedtische Rosenstrasse kobiecie ukradziono sporo bielizny. Ostatnią kradzież popełniła kobieta, która znalazła schronienie u okradzionej i już wielokrotnie była karana. Osoba ta wczoraj zniknęła (AZ, środa, 16.04.1890 r.).

   Cieśle w pogoni za chlebem
   Spora liczba tutejszych cieśli opuściła dzisiaj nasze miasto, najprawdopodobniej wskutek utrzymującego się strajku, by udać się za pracą w kierunku południowych Niemiec (AZ, czwartek, 17.04.1890 r.).

   Rondo na Nowym Mieście zdobią piękne kwiaty
   Na rondzie Nowego Miasta posadzono tej wiosny hiacynty, jakich do tej pory na rondach nigdy wcześniej nie widziano o tej porze roku. Kwiaty w różnych kolorach […] wznoszą się w okrągłych grządkach, ciesząc oko, pośród zieleni tego pięknego placu. Mamy nadzieję, że podobnie wspaniały ogród pełen kwiatów ozdobi też największy plac naszego miasta. Wkrótce rozpoczną się prace związane z położeniem trotuaru na rondzie (AZ, czwartek, 17.04.1890 r.).

   Zniknął chłopiec z walizką
   Wczoraj przepadł bez wieści chłopiec w wieku 12-14 lat, który zaoferował na dworcu swoją pomoc w dostarczeniu pakunku. Pewien mężczyzna powierzył mu walizkę, którą miał dostarczyć na ulicę Św. Ducha (niem. Heilige Geiststrasse). Do dzisiaj jednak walizka tam nie dotarła. Ten przypadek powinien służyć jako ostrzeżenie dla podróżujących (AZ, czwartek, 17.04.1890 r.).

   Ma złamaną szczękę
   Czeladnik stolarski P., który w niedzielę wieczorem został napadnięty i skopany na rogu ulic Słonecznej (niem. Sonnenstrasse) i Kosynierów Gdyńskich (niem. Altst. Gruenstrasse), ma według diagnozy lekarskiej złamaną dolną szczękę (AZ, czwartek, 17.04.1890 r.).

   Ślepota śnieżna kolejarzy
   Podobnie jak ubiegłej zimy, tak i tej zdarzyło się, że wielu kolejarzy zarówno Królewskiej Kolei Wschodniej, jak i Kolei Południowej cierpieli na tzw. śnieżną ślepotę [oparzenie siatkówki oka w okolicy plamki żółtej, spowodowane działaniem promieni światła widzialnego w połączeniu ze światłem ultrafioletowym. Ślepota śnieżna powstaje w warunkach silnego nasłonecznienia, np. podczas długiego przebywania na śniegu lub na plaży. Może być przejściowa lub trwała. Stosowane są różnorodne techniki zapobiegania ślepocie śnieżnej. Do historycznych należą „okulary” sporządzane z opaski i zwisających z niej przed oczyma włókien. Współcześnie stosuje się okulary przeciwsłoneczne lub gogle – Wikipedia] tak, że ze swoich miejsc pracy w pociągu nie widzieli nic poza bielą śniegu. Wszyscy ci pracownicy następnej zimy zostaną wyposażeni w niebieskie okulary ochronne (AZ, piątek, 18.04.1890 r.).

   Furmanka bez woźnicy ruszyła Grunwaldzką
   Wczoraj po południu od strony tutejszego dworca towarowego jechała bez woźnicy Aleją Grunwaldzką (niem. Hollaender Chaussee) furmanka z dwoma zaprzęgniętymi końmi, została jednak w odpowiednim momencie dogoniona i zatrzymana, nie wyrządziwszy żadnej szkody. Woźnica znajdował się gdzieś na zewnątrz wozu, zostawiwszy go bez nadzoru (AZ, piątek, 18.04.1890 r.).

tłum. Dominika Kiejdo

A moim zdaniem...

Najnowsze artykuły w tym dziale