„Z płaceniem składek zdrowotnych za bezrobotnych bez prawa do zasiłku zalegamy od kilku miesięcy – przyznaje Agnieszka Nowińska, zastępca kierownika Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu. – Nie dostajemy na ten cel pieniędzy. Nie zdarzyło się natomiast, abyśmy spóźnili się wypłatą zasiłków dla bezrobotnych.
Kryzys nie od dzisiaj dotyka urzędy pracy. Poza zasiłkami i utrzymaniem administracji pieniędzy brakuje niemal na wszystko. A przede wszystkim na aktywne formy zwalczania bezrobocia, co powoduje, że rynek pracy praktycznie nie funkcjonuje. Spośród ponad 20 tys. bezrobotnych z rejonu elbląskiego prawo do zasiłku ma zaledwie ok. 20 proc. Z każdym rokiem udział tych osób w Funduszu Pracy maleje. Spadają więc i wydatki urzędów pracy”.
Więcej w Głosie Elbląga.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter