„Bezrobotni odbierają decyzję o zasiłku w urzędzie przy ul. Saperów, a po pieniądze muszą jechać do placówki bankowej aż na ul. Wiejską – mówił radny. – Na przykład samotna matka, która pobiera tylko zasiłek rodzinny w wysokości 41,20 zł, musi wydać 2,40 zł, żeby dojechać z dzieckiem na Saperów, potem tyle samo traci na bilet na Wiejską i 2,40 – na powrót do domu. I z zasiłku zostaje jej tylko 33 zł...”
Więcej w Dzienniku Elbląskim.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter