Zdrowie na urlopie

2
22.06.2010
Zdrowie na urlopie
Wybierasz się na urlop za granicę? To ostania chwila, żeby bez stresu wyrobić Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego!
Kraje, które objęte są Europejską Kartą Ubezpieczenia Zdrowotnego to: Austria, Belgia, Bułgaria, Cypr, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Islandia, Lichtenstein, Litwa, Luksemburg, Łotwa, Malta, Niemcy, Norwegia, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Szwajcaria, Szwecja, Węgry, Wielka Brytania oraz Włochy.
   Na podstawie Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 27 grudnia 2007 r. prawo otrzymania karty przysługuje każdej osobie ubezpieczonej w Narodowym Funduszu Zdrowia, jak również członkom rodziny zgłoszonym przez osobę zainteresowaną do ubezpieczenia.
   
   Jak otrzymać Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ)?
   Aby otrzymać kartę należy pobrać formularz wniosku w placówce NFZ lub ściągnąć ze strony funduszu. Następnie, wypełniony druk trzeba złożyć osobiście w swoim oddziale lub delegaturze, przesłać faksem lub za pośrednictwem poczty. Do wniosku należy dołączyć dowód (dokument) potwierdzający ubezpieczenie.
   Jeśli za granicę wyjeżdża niepracujący małżonek lub dziecko ubezpieczonego do wniosku dodatkowo trzeba dołączyć:
   – dowód ubezpieczenia osoby, która zgłosiła członka rodziny do ubezpieczenia,
   – dowód zgłoszenia członka rodziny do ubezpieczenia,
   – dokument potwierdzający kontynuację nauki lub niepełnosprawność w przypadku osób powyżej 18 roku życia.
   Kiedy na wakacje wyjeżdża cała rodzina, każdy z jej członków musi posiadać własną kartę.
   Karta jest ważna tylko 2 miesiące (licząc od końca miesiąca, za który zapłacono ostatnią składkę na ubezpieczenie zdrowotne). Wyjątkiem są emeryci i renciści, którzy kartę EKUZ otrzymują na okres 5 lat oraz osoby studiujące za granicą, które otrzymują kartę do końca roku akademickiego.
   Formalności najlepiej załatwić ok. 2 tygodnie przed planowanym wyjazdem.
   
   Co daje karta?
   Karta uprawnia do korzystania z podstawowych świadczeń zdrowotnych, które w razie potrzeby, umożliwią kontynuowanie pobytu za granicą, bez konieczności powrotu do kraju. Jeśli rozboli cię ząb, złamiesz nogę, zatrujesz się miejscowymi specjałami itp., dzięki karcie masz możliwość korzystania ze szpitali i przychodni publicznych znajdujących się na terenie kraju pobytu. Leczenie w zakładach prywatnych pozostaje oczywiście odpłatne.
   Wszelkie rachunki i dowody zapłaty za usługi, za które niekiedy trzeba zapłacić także w publicznej służbie zdrowia (np. wizyta u lekarza rodzinnego lub dzień pobytu w szpitalu u naszych zachodnich sąsiadów kosztuje 10 euro) należy zbierać, gdyż po powrocie do Polski, są one podstawą do starań o zwrot pieniędzy z Narodowego Funduszu zdrowia.
   
   Co zrobić w sytuacji nagłej?
   Gdy trzeba nagle wyjechać i nie ma czasu na formalności oraz wyrobienie karty, a w dodatku zdarzy się zachorować podczas podróży, trzeba skontaktować się telefonicznie lub przez kogoś bliskiego w kraju ze swoim oddziałem NFZ. Wówczas NFZ wystawić powinien certyfikat zastępczy, który zostanie wysłany pod wskazany adres za granicą.
mk

Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Pytanie : co zrobić, gdy mam tę kartę, lecz termin jej uplynął ?Potrzebna mi nowa, ważna. A chcę w tym roku wybrać się rowerem do Czech, a konkretnie do Pragi ?
florek (2010.06.22)

info

0  
  0
szkoda tylko, że tak się ufa obywatelowi w Polsce, że kartę taką można dostać ważną przez 1 - 2 miesiące, może trochę więcej przy dobrej łasce wystawiającego pana w NFZ. Ja jeżdżę niemal stale po Unii, i już nie chce mi się za każdym razem ganiać (i to w godzinach pracy) do tej instytucji co miesiąc. Do tego trzeba tam w zębach przynieść zaświadczenie z ZUSu na papierze - ja pytam, gdzie ten XXI wiek i komputery??? Wystarczyłoby, gdyby taki pan w NFZ miał dostęp do bazy danych ZUSu (co qrna powinno być po prostu normalne w normalnym kraju dzisiaj). Idea jest świetna, tylko tutaj ktoś chce nas ZNOWU zabić durną i niepotrzebną biurokracją (a ile ludzi jeszcze ma pracę przy wydawaniu tego kawałka plastiku - co powinno się odbywać przynajmniej "pół-automatycznie"). PS. a jak za pierwszym razem idąc tam zobaczyłem ankietę -dokąd zamierzam sięwybierać i Unii i po co - to beknąłem śmiechem po prostu (prawie jak za komuny).
człek pracujący (2010.06.22)

info

0  
  0