Wysokie zwycięstwo rezerw

19.03.2023
Wysokie zwycięstwo rezerw
fot. Mikołaj Sobczak
Z wysokiego C rozpoczęli rundę wiosenną piłkarze rezerw Olimpii Elbląg. Podopieczni Karola Przybyły na boisku przy ul. Skrzydlatej wysoko pokonali Huragan Morąg. Zobacz zdjęcia.

Z tygodniowym opóźnieniem rozpoczęły tegoroczne zmagania w IV lidze zespoły rezerw Olimpii Elbląg i Huraganu Morąg. Żółto-biało-niebiescy pauzowali z powodu dużej ilości chorób w drużynie (Jeziorak Iława, ubiegłotygodniowy rywal rezerw wyraził zgodę na zmianę terminu spotkania), mecz Huraganu został przełożony z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych. Podopieczni Karola Przybyły wiosenne granie zainaugurowali meczem 1/8 Wojewódzkiego Pucharu Polski, przed dwoma tygodniami przegrali 1:2 z Tęczą Biskupiec i pożegnali się z rozgrywkami.

Do dzisiejszego spotkania gospodarze przystąpili wzmocnieni Marcinem Rajchem, Dominikiem Kozerą i Łukaszem Łęgowskim z pierwszej drużyny elbląskiej drużyny. Jesienne spotkanie obu zespołów zakończyło się sukcesem Huraganu, który wygrał w Morągu 3:2.

Początek dzisiejszego spotkania nie nastrajał optymistycznie. W 6. minucie Adrian Szantyr nie wykorzystał rzutu karnego podyktowanego za faul na Pawle Kazimierowskim. Bramkarz Huraganu Artur Jurgielewicz wyczuł intencje strzelca i pewnie złapał piłkę. Kilka minut później swój były zespół pogrążył wychowanek Olimpii (grający obecnie w Huraganie) Piotr Zaleski, który wykończył atak swojej drużyny.

Żółto-biało-niebiescy próbowali atakować skrzydłami, ale niemal każde dośrodkowanie kończyło się w rękach Artura Jurgielewicza. Z drugiej strony boiska goście szukali okazji do podwyższenia wyniku. Groźnych sytuacji nie brakowało.

Worek z bramkami dla Olimpii rozwiązał w 37. minucie Dominik Kozera. Napastnik gospodarzy wyszedł „sam na sam“ z bramkarzem rywali i doprowadził do remisu. Kilka minut później padł gol, który z pewnością będzie kandydować do miana „bramki kolejki“. Atak Olimpii prawym skrzydłem, potem wycofanie do Bartłomieja Gorzyckiego. Kapitan posłał w bramkę „bombę“ nie do obrony. I w taki o to sposób Olimpijczycy na przerwę zeszli w lepszych humorach.

Druga połowa zaczęła się od kolejnych ataków gospodarzy. W 50. minucie Adrian Szantyr z rzutu wolnego huknął w poprzeczkę i była to niejako zapowiedź kolejnych problemów Huraganu. Nie minął jeszcze pierwszy kwadrans drugiej części spotkania swojego gola doczekał się Marcin Rajch. Grający na co dzień w pierwszym zespole pomocnik była aktywny w pierwszej części meczu. Widać było jednak, że czasami nie mógł znaleźć nici porozumienia z partnerami. Co się odwlecze, to nie uciecze. Dominik Kozera przeprowadził atak prawym skrzydłem, warto zauważyć, że obrońca gości nie miał pomysłu jak powstrzymać rosłego napastnika. Ten wpadł w pole karne, podał do Marcina Rajcha, który dopełnił formalności.

Na kolejne gole musieliśmy czekać do ostatnich minut meczu. Gospodarze kreowali sytuacje, ale brakowało kropki nad i. W 87. minucie drugi raz na listę strzelców wpisał się Dominik Kozera. Mogło się wydawać, że i ten atak zakończy się fiaskiem, Adrian Jurgielewicz do czasu powstrzymywał zagrożenie, ale po strzale Dominika Kozery musiał skapitulować. W doliczonym czasie gry wynik ustalił Wojciech Stróżewski strzałem z dystansu.

W następnej kolejce podopieczni Karola Przybyły zmierzą się w Mrągowie z tamtejszą Mrągowią.

 

Olimpia II Elbląg - Huragan Morąg 5:1 (2:1)

Bramki: 0:1 - Zaleski (13. min.), 1:1 - Kozera (37. min.), 2:1 - Gorzycki (40. min.), 3:1 - Rajch (57. min.), 4:1 - Kozera (87. min.), 5:1 - Stróżewski (90+2. min.)

 

Olimpia II: Łęgowski - Rajch, Szczudliński, Kazimierowski, Kasprzykowski, Łąpieś, Łabecki, Szantyr, Łaszak, Gorzycki, Kozera. Po przerwie weszli: Winiarski, Berdyczko, Leszczyński, Dziurdzia, Stróżewski

 

Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg

SM

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter