Piękna, słoneczna jesień powoduje, że poziom endorfin wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie, a w połączeniu z ostatnim występem Olimpii w meczu z Garbarnią Kraków mamy miksturę łagodzącą wszelkie kibicowskie smutki spowodowane wcześniejszymi porażkami. Wiemy, że Puchar Polski nie zostanie zdobyty przez Olimpię, pamiętamy ostatnią domową porażkę, ale najważniejsze, że podopieczni trenera Gomułki nie rozpamiętują tych niepowodzeń i odpowiedzieli na lekkie zawahanie formy w sposób optymalny.
Trzy punkty zdobyte w Krakowie spowodowały, że Olimpia wróciła do strefy barażowej. Na tę chwilę elblążanie zajmują miejsce szóste, zgromadzili 25 punktów. Najbliższy przeciwnik jest tylko nieco niżej, na miejscu ósmym, zdobył 24 oczka.
Oddech rywala jest zatem wyczuwalny, poza tym na pewno tkwi w nich żądza powrócenia na zwycięska ścieżkę. Ostatnie wyniki to rozczarowująca przegrana z Lechem II Poznań na własnym stadionie, wcześniej padł hokejowy wynik 4:4 z Garbarnią w Krakowie. Swoją drogą, mecz GKS-u z Olimpia, będzie drugim z rzędu domowym spotkaniem, a potem zagrają po raz trzeci z kolei "u siebie". Powstaje zatem trylogia domowych meczów, a to o tyle ciekawe, bo Olimpia jest w trakcie trójboju wyjazdowego. Swoją drogą gospodarzem tego spotkania miała być Olimpia, ale na prośbę GKS-u zmieniono wcześniejsze ustalenia. Powodem jest zaplanowany event głównego sponsora jastrzębskiego GKS-u w terminie ostatniej kolejki II ligi.
- Czeka nas mecz z drużyną, która w tym sezonie radzi sobie bardzo dobrze. My jednak staramy się skupiać tylko i wyłącznie na sobie. Dzięki dobrej organizacji Klubu, mieliśmy okazję bardzo dobrze przygotować się na to spotkanie w położonym blisko Jastrzębia Rybniku. Teraz został nam tylko jeden cel - wygrać to spotkanie i wrócić z pełną pulą punktów do Elbląga. - czytamy wypowiedź trenera Przemysława Gomułki na łamach klubowego Facebooka..
A o co konkretnie chodzi z przygotowaniami? Olimpia spędziła kilka dni na obiektach w Rybniku. Był czas na pracę, był czas na integrację. Zajęcia czysto piłkarskie oczywiście były priorytetem, ale piłkarze Olimpii budowali również słynny "team spirit" podczas paintballowej zabawy.
GKS Jastrzębie w ostatnich dniach zaangażowany był w akcję społeczną z jastrzębskim schroniskiem dla zwierząt, ale dodatkowo trener Grzegorz Kurdziel główkował nad planem taktycznym na spotkanie o mistrzowskie punkty. Ułatwieniem w temacie będzie powrót Przemysława Lecha, ale z powodu czterech żółtych kartek nie zagra Dariusz Kamiński. Analogicznego problemu w Olimpii nie ma, nikt nie musi odcierpieć kary za nadmiar żółtych kartoników.
Bezpośrednia rywalizacja z GKS-em miała kilku sezonową przerwę, bo Jastrzębie tylko na chwilę zameldowało się w II lidze. Kibice GKS-u na pewno miło wspominają drużynę prowadzoną przez Jarosława Skrobacza, który kilka sezonów temu zdołał awansować najpierw z III do II ligi, a następnie do I ligi. Ten mistrzowski sezon w II lidze to kampania 2017/2018 i właśnie wówczas była rywalizacja z Olimpią. W Jastrzębiu wygrał GKS 2:1 (gola dla żółto-biało-niebieskich strzelił Piotr Kurbiel), w Elblągu również wygrała drużyna Skrobacza, tym razem 1:0.
Po ubiegłym sezonie GKS musiał pogodzić się ze spadkiem z I ligi. Ostateczny wynik w postaci 25 punktów w 34 meczach okazał się mizernym na tle przeciwników i należało zejść o szczebel niżej. Po spadku nastąpiła rewolucja kadrowa. Odeszło aż piętnastu piłkarzy, przyszło szesnastu nowych. Z klubem pożegnał się między innymi Michał Kuczałek, który wrócił do Olimpii. W zeszłym sezonie wystąpił w 29. meczach.
GKS Jastrzębie - Olimpia Elbląg w środę, 26 października, o godz. 17. Transmisja spotkania w WP Pilot.
Patronem medialnym ZKS Olimpii Elbląg jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl