Na boisku przy ul. Skrzydlatej spotkały się dziś rezerwy drugoligowej Olimpii Elbląg i pierwszoligowego Stomilu Olsztyn. Patrząc na tabelę IV ligi – za faworyta mogli być uważani gospodarze, którzy zajmują miejsce w górnej części tabeli.
Można było się spodziewać, że wobec przełożenia meczu pierwszej drużyny Olimpii, na murawie zobaczymy większą ilość zawodników na ogół rywalizujących w II lidze. Tymczasem z piłkarzy w miarę regularnie pojawiających się w „jedynce” w wyjściowej „jedenastce” zameldowali się Marcin Bawolik, Damian Poliński, Eryk Filipczyk i Oskar Bohm.
I już w 3. minucie Olimpijczycy byli blisko otwarcia wyniku. Już w 3. minucie Oskar Kordykiewicz z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę, dobitka Dawida Wierzby była niecelna. Przez pierwszy kwadrans meczu strzegący bramki gospodarzy Dawid Kapłon był praktycznie bezrobotny. Niestety żółto-biało-niebiescy nie potrafili swojej przewagi przekuć na zdobyte gole. Po pierwszym kwadransie goście też zaczęli dochodzić do głosu. W 19. minucie bramkarz gospodarzy obronił groźny strzał piłkarza gości.
I tak było przez cały mecz. Olimpijczycy tworzyli sobie akcje strzeleckie, ale nie potrafili pokonać Jacka Troshupy. Bramkarz gości był górą nawet, kiedy Olimpijczycy strzelali z pola bramkowego. Piłka niczym zaczarowana nie chciała wpaść do żadnej bramki.
Od 77. minuty żółto-biało-niebiescy grali w osłabieniu, po tym jak drugą żółtą kartkę (i w konsekwencji czerwoną) zobaczył Oskar Kordykiewicz. Gra w „dziesiątkę” nie spowodowała ukrócenia ofensywnych zapędów gospodarzy. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, ale to raczej sukces olsztyńskiego zespołu.
- Czujemy spory niedosyt po tym meczu. Wydaje mi się, że z przebiegu spotkania byliśmy zespołem lepszym. Na koniec liczy się to, co „w sieci”, a nam dziś ewidentnie zabrakło skuteczności. Mieliśmy bardzo dużo klarownych sytuacji, natomiast w większości trafialiśmy w bramkarza. To nawet nie były jego dobre interwencje, co nasze złe strzały. Dodatkowo nerwowa końcówka, po czerwonej kartce dla Oskara Kordykiewicza. Ale mimo tego, że graliśmy w dziesięciu, mieliśmy swoje sytuacje. Nie jesteśmy zadowoleni z tego remisu, bo powinniśmy dziś wygrać – tak mecz podsumował Karol Przybyła, trener Olimpii II Elbląg.
Olimpia II Elbląg – Stomil II Olsztyn 0:0
Olimpia II: Kapłon - Kazimierowski, Wierzba, Perlejewski, E. Filipczyk, Milanowski (83' Łabecki), Bohm (90' Szmukała) - Bawolik, Kordykiewicz, Poliński, Branecki (88' P. Mazurek)
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg