Zanim się skusisz na szybką pożyczkę

5
27.11.2012
Zanim się skusisz na szybką pożyczkę
fot. AD
Okres przedświąteczny sprzyja pochopnym wydatkom, które pustoszą nasze portfele. Na taką okazję czekają niepodlegające nadzorowi państwa firmy, oferujące na pięknych plakatach szybkie, krótkoterminowe pożyczki na drakoński procent. Dlatego wczoraj (26 listopada) ruszyła kampania społeczna „Nie daj się nabrać. Sprawdź, zanim podpiszesz”. Dzięki niej można on-line sprawdzić rzeczywisty koszt i oprocentowanie proponowanych pożyczek i kredytów.
Celem akcji jest zwrócenie uwagi społeczeństwa na ryzyka związane z zawieraniem umów finansowych, w tym przede wszystkim z zaciąganiem wysoko oprocentowanych krótkoterminowych pożyczek, tzw. „chwilówek”, oraz z korzystaniem z usług finansowych, które nie podlegają szczególnemu nadzorowi państwa.
   Przykłady takich transakcji pokazało samo życie, o czym świadczy np. historia pani Anny, która pół roku temu zaciągnęła pożyczkę na zakup lodówki w wysokości 1 tys. zł. Nie chciała czekać na decyzję banku, więc zadłużyła się w firmie ogłaszającej się na przystanku autobusowym. Szczególną uwagę zwróciła na hasło reklamy „pieniądze od ręki bez sprawdzania zdolności kredytowej”. Pani Anna początkowo spłacała pożyczkę w pełnych ratach, niestety z powodu pogorszenia się jej sytuacji materialnej kolejne raty spłacała tylko częściowo. Wielokrotnie zwracała się do firmy z prośbą o rozłożenie długu i zmniejszenie rat. Bezskutecznie. Wkrótce otrzymała informację, że złożony przez nią weksel in blanco został wypełniony przez firmę pożyczkową na kwotę 19 310 zł. Przedstawiciel pożyczkodawcy twierdzi, że kwota ta uwzględnia kapitał, odsetki, obsługę pożyczki w domu, monity telefoniczne oraz opłaty za nieterminową spłatę. Na plakacie nie było mowy o tak wysokich opłatach dodatkowych...
   
   Co zrobić, żeby nie dać się oszukać
   Klienci firm oferujących tego typu usługi finansowe są często nieświadomi, że rzeczywiste roczne oprocentowanie „łatwych pieniędzy” może sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy procent. Potencjalni pożyczkobiorcy ulegają pokusie zdobycia „szybkiej gotówki” nie zdając sobie sprawy z konsekwencji wynikających z podpisania pozornie prostej umowy pożyczkowej, co w skrajnych przypadkach może doprowadzić nawet do utraty dorobku życia. Dlatego myśląc o pożyczeniu pieniędzy, po pierwsze trzeba być bardzo ostrożnym i nie ufać temu, co jest napisane na plakacie. Należy zawsze dokładnie przeczytać umowę przed jej podpisaniem oraz wszelkie inne załączniki np. regulaminy, warunki świadczenia usług. Przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy warto policzyć rzeczywisty koszt i oprocentowanie pożyczki.
   Można to zrobić, dzięki specjalnemu KALKULATOROWI POŻYCZKOWEMU, który dostępny jest na stronie internetowej kampanii www.zanim-podpiszesz.pl. Kalkulator pozwala m.in. śledzić, jak każdego dnia zwiększałby się nasz dług i ile wyniosą rzeczywiście raty. Poza tym dzięki portalowi można również zapoznać się z podstawowymi informacjami dotyczącymi bezpieczeństwa na rynku finansowym, poznać szczegółowo cztery zasady bezpiecznego zaciągania pożyczek (wiarygodność firmy, całkowity koszt pożyczki, dokładne przeczytanie i analiza umowy, niepodpisywanie umowy niezrozumiałej) i dowiedzieć się jak niebezpieczne kruczki prawne są stosowane w umowach oraz uzyskać dostęp do kluczowych aktów prawnych.
   Dodatkowo, pod bezpłatnym numerem infolinii Komisji Nadzoru Finansowego (tel. 800 290 479) można uzyskać informacje, które podmioty są objęte nadzorem finansowym, a które działają poza nadzorem państwowym.

   Akcja społeczna jest współorganizowana przez siedem instytucji publicznych: Bankowy Fundusz Gwarancyjny, Komisję Nadzoru Finansowego, Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Sprawiedliwości, Narodowy Bank Polski, Policję oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

   Źródła: UOKiK, KNF
   
oprac. mk

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Za późno się za to wzięli. Ale dobrze, że ktoś w ogóle o tym informuje. Ja się nabrałem i swoimi ratami spłacam chyba auto prezesa od "chwilówek". Jan
(2012.11.27)

info

0  
  0
Nikt kto dobrze zarabia i ma stałą pensje nie pójdzie po chwilówkę, takie instytucje są tylko dla osób w bardzo trudnej sytuacji i takich którym już żaden bank kredytu nie udzieli za względu na BIK. Na takich ludziach żerują, przykre to. .. Swoją drogą kiedyś dzwoniłam na infolinię pewnego dużego i komercyjnego banku, spytałam jaka byłaby rata kredytu i tu Pani odpowiedziała bez problemu, oraz spytałam ile oddaje odsetek i tu niestety usłyszałam "niestety nie mogę udzielić takiej informacji" więc przy tej pani wzięłam kalkulator i pomnożyłam wysokość raty razy okres spłaty, odjęłam od kwoty pożyczki i wyszło bagatela 50 tys. , mi też to ledwo przeszło przez gardło, mówi to samo za siebie :)
zmęczona (2012.11.27)

info

0  
  0
Z tego co wiem maksymalne oprocentowanie wynosi 24% w stosunku rocznym wyższe oprocentowanie jest prawnie zakazane. Myślę że trzeba uważnie przeczytać umowę w której powinny być wykazane wszystkie inne koszty w stosunku do których prawo nie nakłada ograniczeń. Jeśli na umowie nie ma wyszczególnionych lub są odnośniki do złączników to je też trzeba przeczytać. Jeśli mi by oprocentowanie wyszło więcej jak te 24% to bym nie zapłacił nic ponad 24%, jedynie co mogą naciągnąć to dodatkowymi opłatami tyle teorii co do praktyki to nie wiem bo nie korzystam z tych firm.
Lolelb (2012.11.27)

info

0  
  0
Niestety półki uginają się od towarów i gadżetów, kuszą ludzi a ich zwyczajnie na to nie stać. Nie potrafimy już żyć skromnie na tyle na ile nas stać tylko ponad stan i tu kłaniają się kredyty i pożyczki. Moja mama i babcia mówią: lepiej chleb ze smalcem a żyć godnie niż mieć coś na co nas tak na prawdę nie stać i wejść w spiralę długów często nie do spłacenia. Nauczmy się żyć skromnie w tych trudnych czasach. Mi też ciężko wytłumaczyć dziecku dlaczego nie może mieć wszystkich zabawek reklamowanych w tv skoro są na wyciągnięcie ręki tylko trzeba zapłacić. Zdrowy rozsądek a kredyty niech będą ostatecznością.
uśmiechnij sie (2012.11.28)

info

0  
  0
oszustwa reklamowe powinny być karalne z urzędu!!!
(2012.11.29)

info

0  
  0