Mirosław Dziewiałtowicz, rzeźbiarz ze Starego Siedliska, jak sam o sobie mówi, jest samoukiem: „moja rzeźba początkowo naiwna, następnie ludowa, z czasem przeistacza się w rzeźbę profesjonalną”. Od 1985 roku organizuje międzynarodowe interdyscyplinarne plenery „Siedem tłustych dni na rzecz wsi”, w których uczestniczą artyści (malarze, rzeźbiarze, muzycy, pisarze) z całej Polski i z zagranicy.
- Plenery w Starym Siedlisku nie są tylko imprezami dla przyjezdnych artystów. Każdorazowo otwarcie pleneru jest spotkaniem także dla wszystkich chętnych mieszkańców okolicznych wsi. Gospodarz podejmuje swoich gości na pikniku odrobiną domowego bigosu i ogniskowej kiełbasy. (...) Udział mieszkańców wsi w plenerze przyjmuje jeszcze inny charakter - na wystawach plenerowych niejednokrotnie odnajdują siebie jako modele na obrazach. (...) Skuteczne angażowanie mieszkańców Starego Siedliska w działania kulturalne, więcej, udowadnianie, im, że oni też potrafią tworzyć własną kulturę, wcale niemniej ważną od tej, którą przywożą uznani artyści, jest niezwykle istotną funkcją wiejskiej działalności Mirka Dziewiałtowicza - pisze o plenerach Jan Miłoszewski.
Prace Mirosława Dziewiałtowicza dawno powędrowały daleko od Starego Siedliska - są m.in. w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Australii, Japonii, USA i Kanadzie. Za swoją ważną misję artysta uznaje szerzenie świadomości ekologicznej wśród mieszkańców wsi oraz zajęcia z osobami niepełnosprawnymi, często także artystami. Artysta w swoim domu stworzył „Galerię sztuki wszelkiej”. Organizuje kilka wystaw rocznie, zarówno swoich prac, jak i innych artystów.
Na wystawie, której wernisaż odbędzie się 18 listopada o godz. 16.30 w galerii „Bonitas” Elbląskiej Uczelni Humanistyczno-Ekonomicznej przy ul. Lotniczej 2, oprócz rzeźb Mirosława Dziewiałtowicza będzie można oglądać malarstwo Izy i Grzegorza Dziewiałtowiczów.
Wystawa będzie czynna do 18 grudnia.
Mówi Mirosław Dziewiałtowicz:
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter
