Zgodnie z logiką, za kilka lat powinniśmy mieć jeszcze więcej dobrze wykształconej kadry kierowniczej. Studenci inwestują w siebie od momentu podjęcia studiów, ale kto zainwestuje w studentów? Czyżby powszechna opinia o tym, że student groszem nie śmierdzi, musi być prawdziwa przez cały czas? Otóż nie. Studenci jeśli tylko chcą, mogą ubiegać się o wsparcie w postaci preferencyjnego kredytu.
Kredyt studencki wyższy o 140 zł - sejm uchwalił nowelę ustaw dotyczących zasad i trybu przyznawania studentom pomocy materialnej, a także pożyczek i kredytów studenckich. Nowelizacja ustawy zakłada, że o stypendia - zarówno socjalne, jak i naukowe - będą mogli występować studenci wszystkich typów szkół i kształcący się w różnym trybie. Obecnie mogli z nich korzystać jedynie studenci studiów dziennych uczelni państwowych. Podnosi się też miesięczną kwotę kredytu studenckiego - z 460 do 600 zł i z roku do dwóch lat po studiach wydłuża się okres, kiedy student musi rozpocząć spłatę kredytu.
Kredyt studenki udziela bank z pomocą skarbu państwa. Kredyt preferencyjny to nic innego, jak kredyt bankowy o atrakcyjnej formie. Oznacza to, że w trakcie studiowania i dwa lata po ukończeniu nie płaci się odsetek od kredytu. Spłaca je za nas skarb państwa. Osoba, która otrzymywała taki kredyt, zaczyna go spłacać dopiero rok po skończeniu nauki, płacąc nie więcej niż połowę rynkowych odsetek od kredytu. Okres, w którym musi go spłacić jest dwa razy dłuższy, niż okres pobierania kredytu. I jeszcze jedna ważna informacja. Miesięczna rata spłaty kredytu nie może być wyższa niż 20% przyszłego miesięcznego dochodu (czyli, gdy będziemy zarabiać 2000 PLN, to nie będziemy spłacać więcej niż 400 PLN miesięcznie). Czas jego wypłacania trwa od października do lipca włącznie, do momentu ukończenia studiów. Nie można jednak dostawać kredytu dłużej niż przez 6 lat...
Dokończenie za tydzień.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter