Pracę poproszę

7
09.06.2004
Pracę poproszę
Już za chwilę wielu absolwentów zmierzy się z rzeczywistością. Rad dla osób, które pierwszy raz poszukują pracy... nigdy za wiele.
Nie piszcie listów motywacyjnych wg jednej "sztampy", ściągniętej najczęściej z Internetu lub z przypadkowych broszurek. Wyobraźcie sobie pracodawcę, który dostaje 50 listów motywacyjnych, w których wszyscy są kreatywni, nie boją się nowych wyzwań, chętnie się uczą nowych rzeczy itp. List motywacyjny powinien być oryginalny i prawdziwy. Również CV powinno być zgodne z prawdą. Jeżeli piszemy, że umiemy biegle obsługiwać komputer, musimy być przygotowani na to, że pracodawca posadzi nas w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej przy nim i poprosi o napisanie pisma. Nie wińmy całego świata za to, że młodzi nie mają szansy rozpocząć pracy, bo nie posiadają stażu. Ukończenie studiów nie jest jednoznaczne z posiadaniem konkretnych umiejętności. Musimy je zdobyć na kursach np.: prowadzenia korespondencji lub komputerowych. Jest to inwestycja, która się zwróci. Często zamierzamy podjąć jakąś pracę, żeby się "zaczepić" i rozglądać się dalej za czymś lepszym. Tak jest np. ze stanowiskiem sekretarki czy asystentki. Wbrew powszechnym przekonaniom - wynikającym z niewiedzy - osoba bez kwalifikacji dobrą asystentką być nie może i pracodawca szybko z niej zrezygnuje. W skutecznym poszukiwaniu pracy bardzo ważna jest wytrwałość. Nie zrażajmy się tym, że na wysłane do tej pory aplikacje nikt jeszcze nie odpowiedział. Być może zrobi to później, a być może to jeszcze nie jest "ten nasz" pracodawca.
RN

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

A moim zdaniem, brak Wam tematow i wypisujecie tez bzdury wziete z jakiegos szablonu. Jedno jest pewne: Nie masz znajomosci=nie masz pracy.Masz znajpomosci i nic nie umiesz=masz dobra prace. To na tyle
Eryk (2004.06.09)

info

0  
  0
To niestety prawda. P.S. Czym wy robicie te zdjęcie? Chyba telefony robią lepsze??
(2004.06.09)

info

0  
  0
PUP w elblagu i wiele innych nigdy nie znajdzie za ciebie pracy wiec nie wierz ze zarejestrujesz sie i od razu dostaniesz robote, myslicie ze panie z urzedu pracy nie mają znajomuch?[bez pracy]
zeszłoroczny absolwent (2004.06.09)

info

0  
  0
Dokładnie... Ale za to dzieki nam- zarejestrowanym- panie z PUP maja pracę... A do tego mają dla kogo prowadzic szkolenia- na których pokazują (!) wzór listu i CV. Nie pokuszą się nawet o przygotowanie takiego "pakietu" dla szkolonych... A listę obecności puszczą i podkładka jest- szkolenie się odbyło, tyle a tyle osób... i jest za co premię wziąć... O bezrobotnych najmniej się tutaj mysli- radźcie sobie sami. Najlepiej szukajcie pracy na innych terenach- taką usłyszałam radę od pani "pośredniczki"... i co Wy na to?
absolwentka bez pracy (2004.06.09)

info

0  
  0
Nie róbcie tak, że stwierdzicie "ee tam, teraz bez znajomości nie ma roboty" i się poddajecie. Ze znajomościami jest tak we wszsytkich dziedzinach życia - zawsze ktoś gdzieś z nich korzysta. Ale to nie znaczy, że bez nich nei ma szans. To prawda, że w Elblągu rynek pracy jest ograniczony. Ale potraktujcie też kolejne rozmowy kwalifikacyjne jako zdobywanie pewnego rodzaju doświadczenia - pierwsze rozmowy są zawsze najtrudniejsze, nie wiemy co oczekuje pracodawca, człowiek jest zestresowany. W ten sposób nie jesteśy otwarci podczas rozmowy, a to jest często ważne. I co ważne, chociaż takim się nie wydaje - uśmiechać się mimo stresu ;) Na początku jest ciężko, ale z czasem jest to łatwiejsze. Jeśli możecie - spróbujcie zastanowić się nad pracą w innym mieście, np. Trójmiasto. Pierwsza praca niestety najczęściej nie jest tą naszą wymarzoną, i pod względem finansowym, i zawodowym, ale jak to się mówi - od czegoś trzeba zacząć i gdzieś zdobyć doświadczenie ;) Sama niedawno byłam przez długi czas bezrobotna, i mogę stwierdzić, że najważniejsze to - niepoddawać się. Życzę wszystkim powodzenia!
Ewa (2004.06.09)

info

0  
  0
nie bedzie pracy dopuki w PUPie nie zmieni sie ten uklad -68 urzednikow idzie w teren zobaczyc dlaczego nie ma pracy a 2 zostaja pilnowac paragrafow. I kto wywalczy 10miejsc pracy - premia. A w tej chwili jest odwrotnie 68 urzednikow pilnuje paragrafow(no bo co tam mozna robic tworczego?), a az 2 urzednikow chodzi w teren i pewnie sie nie pomyle "czy sie stoi (siedzi) czy sie lezy ......". A moze PUP by sie nie bal wynajac w swoim budynku ze 2 pokoje Agencji Pracy, ktora za niewielka prowizje znajdzie kazdemu chetnemu prace w kraju czy za granica. Bo przeciez paru ludzi z tej rzeszy bezrobotnych naprawde chcialoby popracowac i nie obawialaby sie szczegolowej weryfikacji,czy przyniesienia referencji z poprzednich miejsc pracy (na logike) podstawowych kwitow do zatrudnienia.
Pracodawca (2004.06.09)

info

0  
  0
dlaczego PUP informuje tylko o potrzebnych pracownikach tylko na podstawie danych które do niego wpłyną - przecież większosć ofert znlezc można w internecie i gazetach. Cze,u urzednicy sa tak biernui w swojej pracy?
(2004.06.23)

info

0  
  0