EUH-E stawia na ekonomię społeczną

05.04.2019
EUH-E stawia na ekonomię społeczną
Porozumienie w sprawie współpracy między województwem a Elbląska Uczelnią Humanistyczno-Ekonomiczną podpisali prof. Zdzisław Dubiella, rektor EUH-E i Wiesława Przybysz, dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego
Rozwój gospodarczy musi iść w parze z rozwojem społecznym i to lokalnym. To jeden z wniosków konferencji naukowej, zorganizowanej w Elbląskiej Uczelni Humanistyczno-Ekonomicznej. Uczelnia również będzie wprowadzać w życie tę ideę, a to dzięki porozumieniu z władzami województwa warmińsko-mazurskiego. Zobacz zdjęcia.
Porozumienie w sprawie współpracy między województwem a Elbląską Uczelnią Humanistyczno-Ekonomiczną podpisali w czwartek prof. Zdzisław Dubiella, rektor EUH-E i Wiesława Przybysz, dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie.
   - Będziemy promować wśród studentów praktyki w podmiotach ekonomii społecznej, które mogą stanowić atrakcyjne miejsca pracy. Od nowego roku akademickiego wprowadzimy nowy przedmiot na studiach pierwszego stopnia pod nazwą „ekonomia społeczna”, będziemy też wprowadzić badania naukowe w tym zakresie a także organizować targi ekonomii społecznej. Wszystko po to, by pokazać studentom, że jest to coraz ważniejsza dziedzina gospodarki, z którą mogą się związać w przyszłości – mówi dr Izabela Seredocha, prodziekan wydziału administracji i nauk społecznych EUH-E. - Podmioty ekonomii społecznej to spółdzielnie, fundacje, organizacje pozarządowe, przedsiębiorstwa społeczne, które działają na rzecz lokalnej społeczności, są zorientowane na potrzeby mieszkańców, a swoje ewentualne zyski inwestują w dalszy rozwój lokalnych społeczności, szczególnie w rozwój osób często wykluczonych społecznie, m.in. bezrobotnych, osób niepełnosprawnych, osób starszych.
   - Zależy nam, by uczelnie wyższe w regionie weszły jak najgłębiej w temat ekonomii społecznej, który to kierunek od kilku lat dynamicznie się naszym województwie rozwija, a dzieje się tak dzięki zaangażowaniu lokalnych liderów, którzy sprawiają, że lokalne środowiska widzą sens swojego własnego rozwoju - mówi Wiesława Przybysz, dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie. - W tej dziedzinie oczywiście ważne są pieniądze na rozwój polityki społecznej, ale najważniejsi są ludzie. Dzięki różnego rodzaju inicjatywom mieszkańcy widzą, że mogą wypełniać luki, które nie są atrakcyjne dla biznesu, działalnością dającą pracę i gwarantującą bezpieczeństwo. W ciągu ostatnich lat w ramach ekonomii społecznej w całym województwie powstało ponad tysiąc miejsc pracy. Dzięki nim osoby, które nie mają możliwości dojazdu do pracy, albo trudno im pogodzić dojazdy z życiem rodzinnym, znajdują zajęcie np. w firmach społecznych i nie są już bierne na rynku pracy.
   W naszym województwie działa prawie 6 tysięcy organizacji pozarządowych, 11 centrów integracji społecznej, 48 klubów integracji społecznej, 36 warsztatów terapii zajęciowej i 82 przedsiębiorstwa społeczne. O różnych aspektach ekonomii społecznej dyskutowali dzisiaj w EUH-E uczestnicy konferencji naukowej "Szansa i zagrożenia rozwoju społeczno-gospodarczego. Rola ekonomii społecznej w rozwoju społeczeństw".
   - Większość ludzi upatruje pojęcie rozwoju w ujęciu ekonomicznym. Na przykład, gdy dyskutują o przekopie Mierzei, wyliczają, kiedy on się zwróci. Jako ekonomista doskonale wiem, że nigdy się nie zwróci, ale w tym przypadku chodzi o niepoliczalne korzyści tej inwestycji – tłumaczy Rafał Koba, z Zakładu Ekonomiki i Prawa Instytutu Morskiego w Gdańsku, jeden z prelegentów konferencji. - Gdy kanał powstanie, Elbląg zyska połączenie z międzynarodową drogą wodną E-60, która biegnie wzdłuż polskiego wybrzeża. Gdy zostanie pogłębiony tor wodny, port zwiększy obroty, powstaną nowe miejsca pracy, rozwiną się okoliczne firmy, które będą generować większy rozwój PKB i w ten sposób wpływać na rozwój regionu, zmniejszać bezrobocie. To są korzyści, który obecnie nie da się przeliczyć na pieniądze, ale w przyszłości one na pewno będą widoczne – dodaje Rafał Koba. - Jako Zakład Ekonomiki i Prawa Instytutu Morskiego w Gdańsku badamy potencjał dróg wodnych, bo przyjdzie taki moment, kiedy transport drogowy stanie się nieefektywny. Czy chcemy, czy nie, w przyszłości będziemy musieli przenieść część ładunków na transport morski średniego zasięgu i śródlądowy. I to będzie miało wpływ również na społeczny rozwój regionów.
   
   
----- materiał promocyjny ------

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter