Czesne pod lupą

8
16.12.2004
Uczelnie powinny ustalać wysokość czesnego na podstawie planu kosztów. Nie robią tego, przez trudno im udowodnić, że zawyżają czesne! Jest jednak szansa, by opłaty za studia spadły w całej Polsce nawet o ok. 90 proc. Opłacanie z czesnego innych wydatków niż koszty nauczania jest obecnie na państwowych uczelniach niemalże na porządku dziennym. Pieniądze z czesnego pokrywają m.in. premie profesorów, nowe budynki, remonty. To niezgodne z prawem.
Uczelnie łamią zasady ustalania opłat za studia, w żadnej bowiem nie robi się szczegółowych planów kosztów płatnych zajęć dydaktycznych. Tym samym koszty te nie decydują o wysokości opłat. Choć do takich wniosków NIK doszła już dwa lata temu, po kontroli przeprowadzonej na 25 państwowych wyższych uczelniach, od tego czasu niestety niewiele się zmieniło. Studenci płacą coraz więcej i nadal nie wiedzą, za co bulą, a uczelnie twierdzą, że nie są w stanie tego wyliczyć Sytuacja jest o tyle interesująca i obiecująca, iż w tej chwili przed Trybunałem Konstytucyjnym toczy się postępowanie dotyczące niekonstytucyjności opłat. Choć sprawa może toczyć się jeszcze nawet rok, po raz pierwszy istnieje realna szansa, że sytuacja może w najbliższej przyszłości się zmienić. Wtedy na polskich uczelniach doszłoby do rewolucji. Jeśli TK orzeknie, że czesne nie jest obliczane rzetelnie na podstawie planu kosztów, zmusi to uczelnie do opracowywania szczegółowych planów, a tym samym uniemożliwi zawyżanie czesnego, wliczanie w opłaty inwestycji uczelnianych i innych niezwiązanych z kosztem kształcenia studenta. Student będzie miał prawo otrzymywać dokładne rozliczenie, za co płaci, a uczelnie – obowiązek ujawnienia składowych czesnego. Wysokość czesnego na państwowych uczelniach mogłaby wtedy spaść od 30 do 90 proc. W skrajnych przypadkach pobieranie opłat może być zupełnie bezzasadne.
RN

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

jasne... w styczniu bede na ostatnim semestrze i tu czesne nagle podniesli. a kiedu opuszcza? pewnie po obronie...
studentka (2004.12.16)

info

0  
  0
to cóż bede sie procesowal o moje pieniadze ktore nieslosznie place!
student (2004.12.16)

info

0  
  0
bulić ndk VIa, ~lę, ~lisz, bul, ~lił, ~lony; pot. «płacić, zwłaszcza dużo»; np. Bulić za korepetycje dziecka. (źródło: www.sjp.pwn.pl) ;)
blados (2004.12.16)

info

0  
  0
No moze w koncu sie za nich wezmą. Do brania pieniedzy sa pierwsi. W moim przypadku ledwo rozpoczalem semestr a juz żądali wplacy calosci kwoty (na PWSZ) i do tej pory osobom ktore nie zaplacily nie podbili legitymacji. Chyba to logiczne ze jesli ktos dojeżdża na niepodbitej legitymacji to troche go to kosztuje i na czesne bedzie zbierał dłużej. Oto Polska wlasnie :/
IIS (2004.12.17)

info

0  
  0
I to jest cały szpital Wojewódzki narobić wiele szumu wokół własnej osoby a potem się wycować , a co już poszło w eter to nikt nie odbierze nie jest to pierwszy raz że pracownicy nic nie wiedzą to jest taktyka tego szpitala.Proszę zostawcie szpital na Zeromskiego w spokoju bo chociaż nie posaiada certyfikatów to jest przyjazny pacjentom i nie robi szumu wokół własnej osoby to raczej robią ci co czują się zagrożeni pozycją szpitala na Zeromskiego trzeba za wszelką cenę zniszczyć przeciwnika ,żeby samemu czuć się lepiej.
Eskulap (2004.12.18)

info

0  
  0
ESKULAP CO TO MA WSPÓLNEGO Z ARTUKUŁEM ?????
??? (2004.12.18)

info

0  
  0
w pełni zgadzam się z tym co piszą w artykule teiretycznie studia są bezpłatne tak przynajmniej jest w konstytucji ale nijak ma się to do praktyki dobrzeże studia zaczynam dopiero w październiku może do tego czasu coś się zmieni
****) (2005.01.11)

info

0  
  0
z tymi opłatami za studia to wogóle smieszne ja nie poszłam na studia bo mnie nie stać mieszkam daleko od dobrych uniwersytetów i nawet gdybym zaczęła studia dzienne "darmowe" to opłaty za bilety by mnie wykończyły. i co z tego że jest zniżka. jeżeli polska chce miec więcej uczonych ludzi to niech te gamonie na górze coś wymyślą. np. darmowe dojazdy dla studentów.
obserwatorka (2005.01.15)

info

0  
  0