Gerard Kwiatkowski, tworząc Laboratorium Sztuki Galeria EL, wprowadził Elbląg w latach 60. XX w. do grona ośrodków europejskiej sztuki współczesnej. Kolejne biennale, przybierające formy różne — od form przestrzennych po prace i pomysły konceptualne — dzięki współpracy z władzami miasta i Zamechu mogły ukazać Zachodowi najnowszą sztukę polską i jej niezbywalną wartość. Z drugiej strony — stanowiły platformę wymiany doświadczeń i myśli twórczej pomiędzy artystami znad Wisły a reprezentantami awangardy europejskiej czy nawet południowo-amerykańskiej. Dzięki kolejnym znaczącym postaciom, dyrektorującym Galerii EL (już jako Centrum Sztuki), takim jak Ryszard Tomczyk czy Jarosław Denisiuk, Elbląg lepiej lub gorzej, ale utrzymywał miejsce pioniera nowych nurtów w sztuce (wielka impreza z roku 1986 — Interdyscyplinarne Spotkania Twórcze — w czasach dyrektorowania dra Tomczyka) i potrafił je na bieżąco dokumentować.
Panowie Kwiatkowski i Tomczyk byli nie tylko animatorami i znawcami zjawisk sztuki nowoczesnej, ale też cenionymi, zwłaszcza w kręgu kultury germańskiej, artystami. Obaj pozostawili po sobie ogromny, wciąż nieskatalogowany, dorobek twórczy. Pomimo różnych kolei losu nigdy nie zerwali więzi z Galerią EL i samym miastem, aczkolwiek w przypadku Kwiatkowskiego odległość takiej Fuldy od Elbląga małą nie była. Zdecydowanie zasługują obaj na trwałe wpisanie w tkankę miejską Elbląga poprzez uwiecznienie ich postaci jako patronów ulic. W przypadku Gerarda Kwiatkowskiego rozważenie nadania Galerii EL jego imienia (bez względu na brzmienie nazwiska — polskie czy niemieckie) wydaje się oddawać po latach sprawiedliwość jego bezprecedensowym działaniom na polu europejskiej kultury.
Bohdan Wrocławski, redaktor naczelny pisarze.pl
Tytuł pochodzi od redakcji