Profesor Maria Lubocka-Hoffmann napisała książkę o dziele swojego życia - elbląskiej retrowersji pt. „ „Retrowersja w Elblągu. Nowe życie Starego Miasta“. Książka była tylko pretekstem do spotkania w sieni elbląskiej kamienicy przy ul. św. Ducha. Na spotkaniu autorskim (genialnie prowadzonym przez ks. Andrzeja Kilanowskiego) pani profesor opowiadała o tym, dlaczego została konserwatorem zabytków (w wielkim skrócie - dzięki siostrze), o studiach na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu i swojej zawodowej drodze.
- Na roku było nas 10 osób, zdawało sto kilkanaście. Na studiach dostałam dwóje z filozofii. Toruń jest tym miejscem, gdzie studiuje się konserwację. Tam można na miejscu poznać, czym jest zabytek, jaka powinna być jego ochrona, jakie są potrzeby... - mówiła Maria Lubocka-Hoffmann.
Nie mogło zabraknąć wątków elbląskich. Kiedy przyszła pani profesor przyjechała do Elbląga, nie zrobił na niej najlepszego wrażenia. - Brzydki był. Smutny, pusty, zaniedbany - wspominała twórczyni retrowersji.
W 1975 r. Elbląg został stolicą województwa elbląskiego. Niejako „przy okazji“ nastąpił rozwój miasta. Marii Lubockiej-Hoffmann udało się zmienić koncepcję zabudowy Starego Miasta. - Dziękuję pani, że nie mamy na Starym Mieście Zawady - dziękował jeden z mieszkańców Elbląga w części poświęconej na „pytania z sali“.
- Pan Smagała [I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Elblągu - przyp. SM] był oburzony i wyrażał to publicznie, że na Starym Mieście powstają kamienice. I budują je kamienicznicy, burżuazja - wspominała autorka.
Bolesław Smagała nie jest jednak w historii Starego Miasta postacią jednoznacznie negatywną. Warto zwrócić uwagę, że pierwszą kamienicę odbudował śp. ksiądz infułat Mieczysław Józefczyk.
- Historia nie pisze czarno-białych scenariuszy. Stawia czasami półcienie i różne dylematy. Chciałbym przypomnieć inną sytuację. W 1973 r. powstała pierwsza kamieniczka wybudowana przez ks. Józefczyka. Rok 1973 to nie jest przypadkowa data. On celował w ten rok, aby uczcić 500. rocznicę urodzin Mikołaja Kopernika. Świadczy o tym podobizna na szczycie kamieniczki. Pierwszym sekretarzem Komitetu Powiatowego był wówczas Bolesław Smagała. Ktoś musiał decyzję podpisać i się na nią zgodzić - przypomniał Daniel Lewandowski, pasjonat historii Elbląga obecny na spotkaniu.
- W mojej koncepcji chciałam wykorzystywać artefakty z okresu budowy kamienic. Niewiele został takich zabytków rzeczywistych m. in. fundamenty. Upierałam się, żeby kamienice stawiać albo na istniejących fundamentach, albo po obrysie. Ksiądz infułat wraz kamienicę „postawił“ na istniejących już fundamentach i tym samym pokazał wszystkim, że można w taki sposób budować - zwróciła uwagę Maria Lubocka-Hoffmann.
- Najładniejsza uliczka? - pytał ks. Andrzej Kilanowski, prowadzący spotkanie.
- Lubię ulice Mostową, Garbary, Wieżową, trochę mnie może Bednarską w tej chwili, Studzienną - odpowiedziała twórczyni retrowersji.
Swoistym podsumowaniem wieczoru autorskiego Marii Lubockiej-Hoffmann były słowa wypowiedziane przez jedną z uczestniczek: - Ja nie jestem elblążanką. Sprowadziłam się tutaj 20 lat temu. Kiedy przyjechałam do Elbląga i zobaczyłam Starówkę, pomyślałam "O rety". Nie podobała mi się, pani profesor. Ale mieszkając na Starym Mieście już 20 lat, to muszę pani powiedzieć, że jestem pod wielkim wrażeniem. Poznaję to miasto przez 20 lat i jestem pod wielkim wrażeniem pani decyzji i tego co pani tutaj zrobiła...