- Chciałoby się zaśpiewać „Ta ostatnia niedziela”, ale oszczędzę państwu słuchania mojego wokalu – żartowała podczas rozpoczęcia koncertu Teresa Wojcinowicz, prezes Elbląskiego Towarzystwa Kulturalnego. A jednak Mieczysław Fogg z zaczerpniętym z refrenu „dzisiaj się rozstaniemy, dzisiaj się rozejdziemy” pasowałby idealnie (no, może poza słowami „na wieczny czas”). Przyzwyczailiśmy się bowiem przez 8 wakacyjnych niedziel do „Letniego Salonu Muzycznego”, lipiec i sierpień był przecież okazją do spotkania z muzyką i oczywiście z teatrem. Na scenie muszli koncertowej pojawiali się także aktorzy, występowali m. in. w znanej już sympatykom salonu formule „sceny przy stoliku”.
Co zaproponowało Elbląskie Towarzystwo Kulturalne i Teatr im. A. Sewruka na zakończenie Letniego Salonu Muzycznego?
Był to koncert Zespołu Muzyki Myśliwskiej „Hubertus”, który został poprzedzony wernisażem prac Alicji Król „Żuławy okiem wiedźmy”, łączących w sobie malarstwo, grafikę cyfrową i fotografię. O projekcie czytamy, że nie chodzi w nim "o żaden okultyzm, czary-mary i rzucanie uroków. Chodzi o pokazanie, że każdy "przychodźca" dostrzeże inne wartości na terenach żuławskich". Alicja Król w swoich pracach prezentuje bowiem Żuławy okiem osoby, która przeprowadziła się tu z południa Polski. Więcej dowiemy się o niej na profilu jej pracowni artystycznej Luka w Sztuce.
Ale skoro salon jest muzyczny, to przejdźmy do muzyki. Myliłby się ten, kto po myśliwskiej muzyce spodziewałby się tylko dźwięku rogu. Owszem, kwintet dęty Hubertus zaprezentował myśliwskie sygnały (choćby – podobno najbardziej lubiane przez myśliwych – wezwanie na posiłek), w Bażantarni można też było dzisiaj usłyszeć "Szła dzieweczka" i oczywiście "Pójdziemy na łów", ale był też utwór... "New York, New York" – chyba najbardziej znany w wykonaniu Sinatry, czy "Mamma mia" Abby.
Elbląskim melomanom chyba taki repertuar przypadł do gustu, bo publiczność zażyczyła sobie bisów.
- Myśleliśmy, że to my jesteśmy niemożliwi, ale to państwo są niemożliwi – żartowali muzycy przed wykonaniem kolejnego "bonusowego" utworu. - Dobrze, że nie mamy tutaj dziczyzny, bo musielibyśmy grać do rana...
I to by było na tyle jeśli chodzi o tegoroczny Letni Salon Muzyczny. Pozostaje nam czekać na jego XXV edycję.
Elbląska Gazeta Internetowa portel.pl jest patronem medialnym XXIV Letniego Salonu Muzycznego.