Jak szukano Truso? (Truso: Śladami wikingów, odc. 21)

6
28.02.2021
Jak szukano Truso? (Truso: Śladami wikingów, odc. 21)
Fot. Michał Skroboszewski (arch. portEl.pl)
Gdyby nie relacja wczesnośredniowiecznego podróżnika Wulfstana, nie wiedzielibyśmy o Truso, o czym w naszym cyklu pisaliśmy niejednokrotnie. Znalezienie wikińskiej osady zajęło jednak ponad 100 lat. Dziś co nieco o historii poszukiwań emporium.

Metoda filologiczno-historyczna i empiryczna

- W literaturze naukowej zagadnienie lokalizacji Truso pojawiło się po raz pierwszy w końcu XVI w. Podniósł je oksfordzki geograf Richard Hakluyt, który w swym wielkim dziele opisującym historię żeglugi i odkryć Anglików, wspomniał o podróży Wulfstana z Haede do Truso, które, jak zaznaczył, "w pobliżu Gdańska leży" – pisze dr Marek F. Jagodziński w "Truso. Między Weonodlandem i Witlandem". To za sprawą Hakluyta wielu badaczy zainteresowało się kwestią Truso, a zwłaszcza jego lokalizacji.

Jak wskazuje dr Marek Jagodziński, w latach 50' XIX w., obok nauk takich jak historia i filologia, mocniej do głosu zaczęły dochodzić dziedziny takie jak geografia, antropologia, geologia i archeologia. W drugiej połowie XIX w. istniało już Muzeum Miejskie w Elblągu i Elbląskie Towarzystwo Starożytności. W tym "pionierskim okresie archeologii europejskiej" na lokalnym, elbląskim gruncie badacze, zwłaszcza archeolodzy elbląscy, zajmowali się właśnie m. in. kwestią lokalizacji Truso. Na przestrzeni lat badań wokół położenia osady rozwinęła się zaawansowana, naukowa dyskusja, która z czasem nabrała interdyscyplinarnego charakteru.

- Jak napisał Gerard Labuda, „sprawa lokalizacji Truso ma już swoją historię” - pisze Marek Jagodziński. - Do roku 1911 scharakteryzował ją bardzo szczegółowo i obszernie Edward Carstenn, dalszą, do 1937 roku, omówił krytycznie Bruno Ehrlich. W latach 60. XX wieku podsumowali ją mediewiści polscy, poddając całość zagadnień wnikliwej analizie.

Labuda wskazywał, że badania nad lokalizacją Truso przebiegały dwutorowo. Metoda filologiczno-historyczna polegała na analizie źródła pisanego, jaką jest relacja Wulfstana – na "komentowaniu i wyjaśnianiu" zawartych tam informacji. Z kolei metoda empiryczna wiązała się z analizą środowiska przyrodniczego i związanego z nim osadnictwa.

- Obie metody silnie na siebie oddziaływały, wskazując jednocześnie, z jak szerokim zakresem problematyki badawczej należy się zmierzyć – podkreśla dr Jagodziński.

Pierwszą wszechstronną i rozbudowaną próbę określenia lokalizacji Truso podjął elbląski historyk Ferdinand Neumann. Marek Jagodziński podkreśla, że badacz, z punktu widzenia współczesnej wiedzy, niezwykle trafnie objaśniał i identyfikował nazwy z relacji Wulfstana. Estmere określił jako Zalew Wiślany, Ilfing jako rzekę Elbląg, Truso wywiódł z kolei od litewskiego słowa "trusas", czyli praca i zajęcie, identyfikując wikińskie emorium z Przezmarkiem (Preusisch Mark/Preuschmarkt). Praca Neumanna datowana jest na 1854 r.

 

Wielu badaczy, wiele koncepcji

Ćwierć wieku później odmienne koncepcje przedstawił Augusin Kolberg, który uwydatnił żeglarski aspekt relacji Wulfstana.

- Na podstawie używanej w nim fachowej terminologii uznał Wulfstana za doświadczonego żeglarza, zaś analiza czysto nawigacyjnej strony rejsu miała być kluczem do odnalezienia Truso – pisze Marek Jagodziński. Kolberg lokalizował osadę przy ujściu rzeki Elbląg, a nazwę wywodził od litewskiego słowa "truszai" (trzcina), bowiem dawna nazwa Drużyńskiej Karczmy nad jeziorem Druzno brzmiała "Karczma Trzcinowa".

Pierwsze prace badawcze oparte o metodę empiryczną zawdzięczamy z kolei wspomnianemu już w naszym cyklu Siegfriedowi Angerowi.

- Warto podkreślić, że analizując specyfikę zasiedlenia okolic jeziora Drużno od okresu wpływów rzymskich po średniowiecze, zwrócił uwagę na wyjątkowe bogactwo pozostałości dawnych osad i cmentarzysk występujące wzdłuż krawędzi Wysoczyzny Elbląskiej – pisze Marek Jagodziński.

Anger próbował lokalizować Truso właśnie w powiązaniu z tymi miejscami, warto zaznaczyć, że wśród nich wymienił również rzeczywistą lokalizację osady: majątek Hansdorf, a więc współczesny Janów. Badacz, za Ferdinandem Neumannem, określał Truso jako "estyjsko/pruskie emporium handlowe".

Elbląski archeolog Robert Dorr, na bazie przeprowadzanych przez niego wykopalisk, domniemywał, że Truso znajdowało się na północych przedmieściach Elbląga.

- Dla ludności zamieszkującej obrzeża Starego Miasta Elbląga i pobliską krawędź Wysoczyzny Elbląskiej wczesnym średniowieczu wprowadził nawet nazwę Trusonowie ("Trusonen") oraz termin kultura trusońska – pisze Marek Jagodziński i dodaje, że była to pierwsza próba podkreślenia odrębności Truso wobec znanych już wówczas reliktów osad pruskich.

W latach 20' XX w. kwestią lokalizacji Truso zajmował się Max Ebert, który wskazał na możliwość obecności Skandynawów we wczesnośredniowiecznym emporium. Osady poszukiwał na terenie Myślęcina, wskazując, że tamtejsze "liczne stanowiska archeologiczne pochodzące z kilku epok od okresu lateńskiego (400 p.n.e. – przełom er) do wczesnego średniowiecza, wskazują na wyraźną tradycję ciągłości osadnictwa związanego m.in. z nadmorskim położeniem tego regionu i handlem bursztynem". Środowisko naukowe nie przyjęło jednak tej tezy, wskazując na lukę chronologiczną między osadami badanymi przez Eberta a czasem podróży Wulfstana. Zasługą Eberta jest jednak szersze wprowadzenie do dyskusji rezultatów badań przedstawicieli nauk przyrodnicznych, które umożliwiały rekonstrukcję obrazu fizjograficzno-osadniczego delty Wisły przełomu XIII i XIV w. Z czasem w poszukiwaniach Truso zaniechano interpretacji relacji Wulfstana, a skupiono się na interpretacji stanowisk archeologicznych.

 

Poszukiwania przed i po wojnie

Dyskusja nad lokalizacją Truso była bardzo żywa w latach 30' XX w., na co wpływ miały właśnie odkrycia archeologów w Elblągu i jego okolicach.

- Zdaniem części archeologów, m.in. działającego w Elblągu Wernera Neugebauera oraz gdańszczanina Kurta Langenheima, dokumentowały konkretne formy obecności skandynawskiej w tym rejonie – podkreśla Marek Jagodziński. Badacze powoływali się na odkrycia skandynawskich reliktów i grobów ze skandynawskim wyposażeniem, wikińskie artefakty znaleziono m. in. na Polu Nowomiejskim w Elblągu. Właśnie dzięki tym odkryciom coraz głośniej mówiło się o wikińskim rodowodzie poszukiwanej od lat osady. Odmienne zdanie miał tutaj Bruno Erlich, który uważał, że wikińskie relikty na tych terenach mogły pojawić się wskutek wymiany handlowej lub jako zdobycz wojenna. Jako lokalizację Truso wskazywał wprost Elbląg.

Po wojnie temat wikińskiego emporium podjęli polscy badacze. Jan Żak i Gerard Labuda łączyli. Truso z Elblągiem, Leon Roppel wskazywał na ujście rzeki Świętej. Stanisław Mielczarski lokalizował Truso u ujścia rzeki Wąskiej na terenie wsi Drużno, Mieczysław Haftka wskazywał na obszar Elbląga w rejonie ujścia Kumieli. Andrzej Zbierski lokalizował Truso przy ujściu rzeki Dzierzgoń, Jan Powierski – w Elblągu lub jego okolicach.

- Jednak wszystkie wymienione powyżej hipotezy, z których część próbowano weryfikować poszukiwaniami terenowymi bądź badaniami wykopaliskowymi konkretnie wskazanych miejsc, nie doprowadziły do odkrycia Truso – czytamy w "Truso. Między Weonodlandem a Witlandem". - W latach 80. XX wieku rozpoczęła się wielka akcja polskich archeologów, polegająca na nowoczesnym rejestrowaniu wszystkich uchwytnych w terenie zabytków przeszłości będących w sferze zainteresowań archeologii.

Właśnie wtedy zagadka dotycząca lokalizacji osady wreszcie znalazła swoje rozwiązanie. O tym szerzej w naszej rozmowie z odkrywcą Truso, dr. Markiem Jagodzińskim.

 

Cykl Truso: Śladami wikingów Elbląskiej Gazety Internetowej portEl.pl powstaje we współpracy z Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu, w oparciu o wydane przez nie publikacje naukowe.

oprac. TB

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

ale macie parcie na to Truso juz policzyliscie wlosy na glowach kazdego turysty
(2021.02.28)

info

8  
  5
Skończcie wreszcie gadanie i krytykujcie władze w Elblągu że nie kwapiasie do budowy repliki Osady Truso.
(2021.02.28)

info

8  
  3
Proszę odpowiedzieć jakie kwoty miasto Elbląg przeznaczało na Spotkania z Winingami? Kto to finansował? Promocja miasta, Wikingowie. .. .tylko większość to była z prywatnych kieszeni prywatnych ludzi którym na tym zależy. Elbląg spychał Wikongów z wyspy Spichrzów sukcesywnie, W pewnym momencie prawie pod Galerię EL. Gdzie nikt o nich już nie pamiętał. Ele Truso. .. .. Elbląg chce promować. .. ..
(2021.02.28)

info

3  
  1
Przestańcie ględzić o tym Truso. Tylke lat a odbudowy nie ma i nie będzie. Brak jakiegoś kąpieliska letniego, brak amfiteatru (będzie chyba jakiś szajs w Parku Dolinka), kolej nadzalewowa (co roku mają ją odbudowywać). Bla bla bla
Bla bla (2021.03.01)

info

2  
  1
dramat!
Logika (2021.03.02)

info

0  
  0
To jest k. .. SKANDAL, że w takim mieście temat TRUSO jest olewany przez KAŻDĄ "włądzę"od lat '80 - to jest k. .. skandal & no comments - wszyscy won z tego ratusza, skoro nie umiecie podnieść z ziemi tak atrakcyjnego tematu, który leży u stóp. Wystarczy się schylić. .. ale nie - bo po co, przecież jesteście urzędnikami, a urzędas - wiadomo. .. ma robić od punktu A do punktu B, nie myśleć, nie być kreatywny, krytyczny. .. im głupszy i wierniejszy tym dalej zajedzie :(- repliki (wczesno)średniowiecznych osad powstały już dawno - od okolic Trójmiasta, Starogardu itd. .po Kaliningrad. .. ale w Elblągu - posiadającym taki symbol diament, chciałoby się rzec pośród tych osad - nieee. .. .po co. .. poczekajmy jeszcze z 40 lat. .. może pojawi się jakiś dobry wujek z kasą i sam to gdzieś zrobi? (sprze)damy mu jakiś kawałek gruntu gdzieś za jakimś marketem i niech się męczy. .. jesteście żałośni po prostu - większości urzędników w tym ratuszu nie dałbym w ajencję warzywniaka na 2 godziny. .. a ci "kreatywni inaczej"ludzie zarządzają miastem i naszą kasą; ))))))))))- to jest paranoja po prostu - to może zróbmy tak - każda władza, która nic nie zrobi w sprawie TRUSO - referendum - i won, od razu, bez czekania na jakieś obietnice i inne ściemy, co Wy na to, suwerenie?; )
Wiedźmin (2021.03.03)

info

1  
  0