Wystawa pokazująca rodziny Basilius i Horn powstała na bazie dwóch darów, jakie otrzymało elbląskie Muzeum. Jednym z nich jest zbiór ponad 300 fotografii przekazany przez Krzysztofa Cegla.
- Cieszymy się, że ten zbiór trafił do nas. Po pierwsze większość zdjęć została wykonana w pracowni znakomitych fotografików elbląskich – Lorenza i Johanny Basilius. Na przełomie XIX i XX wieku było to największe atelier w Elblągu. Ponadto duża część zdjęć to portrety członków rodziny Basilius i Horn – mówi Wiesława Rynkiewicz- Domino, kurator wystawy.
Drugi dar to materiały biograficzne, które siedem lat temu do elbląskiego Muzeum przekazała Dorothee Stelzer King z Nowego Jorku.
- Dzięki dokumentom przekazanym przez prawnuczkę Basiliusów byliśmy w stanie rozpoznać członków rodziny na fotografiach – opowiada Wiesława Rynkiewicz- Domino. - Wystawa nie jest miejscem, w którym dałoby się to wszystko fabularnie przedstawić, dlatego myślimy o tym, żeby wydać pamiętnik napisany przez Margaretę Horn. To jej rodzice byli właścicielami kamienicy "Pod Wielbłądem", a ona opisała swoje dzieciństwo w końcu lat 90. XIX wieku, dlatego to kapitalne studium życia codziennego. Ona opisuje spacery, szkołę, gdzie się bawiła, z kim się bawiła, opowiada o wnętrzu swojego domu, o tym, do czego służyły poszczególne pomieszczenia. Jest tam bardzo dużo szczegółów, które pozwalają zajrzeć w głąb życia rodzinnego elbląskiego domu.
Ci, którzy chcieliby sprawdzić, jak wyglądają fotografie z czasów, gdy każda "klatka" była cenna, a wyjście do atelier było dużym wydarzeniem, mogą to zrobić do końca października. Elbląską La Belle Epoque na fotografiach rodziny Basilius i Horn można oglądać w budynku dawnego gimnazjum.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter