Dla jednych makulatura, dla innych – zapis naszych czasów

7
31.05.2010
Dla jednych makulatura, dla innych – zapis naszych czasów
Każdego dnia mamy z nimi styczność. Ulotki, fotografie, plakaty, gazety, bilety wstępu, książki i wiele innych dokumentów, które zazwyczaj wiodą krótki żywot. A potem, już niepotrzebne, lądują w śmietniku. Dla nas to niepotrzebna makulatura, dla badaczy jednak – nieprzebrane źródło wiedzy. To, jak cenne mogą być zwykłe przedmioty z naszego otoczenia, pokazuje najnowsza wystawa „Dokumenty Życia Społecznego” w Bibliotece Elbląskiej.
Nieaktualne ulotki reklamowe, niedzisiejsze gazety, zapomniane pamiętniki, szkolne zeszyty z dawnych lat, zaproszenia dawno już wykorzystane, afisze z wizerunkiem przebrzmiałych gwiazd, programy wyborcze z zapewnieniami, które trudno było spełnić, repertuar teatralny sprzed lat… Dla nas to makulatura, której miejsce jest na śmietniku. W przeciwieństwie do badaczy, którzy w tych „dokumentach chwili” dostrzegają fascynujące źródło wiedzy na temat regionu, zmian obyczajowości, rozwoju lokalnych społeczności.
   – To, co nas otacza, najczęściej ląduje w koszu i dla państwa nie ma znaczenia, nie przedstawia żadnej wartości, dla nas zaś – jest istotne. Przykładem tego może znajdujący się w naszych zbiorach zeszyt gimnazjalisty z 1780 roku. Dla jego ówczesnego właściciela pewnie też – po zakończeniu edukacji – mógł mieć wartość co najwyżej sentymentalną. Dla nas zaś jest interesującym eksponatem – mówiła podczas sobotniego (29 maja) wernisażu wystawy Renata Milewska, kierowniczka Działu Literatury Naukowej. Dodała również, że dla badaczy równie wartościowe mogą być zarówno stare artykuły, książki, jak i reklamy, książki telefoniczne czy chociażby ulotki agencji towarzyskich. To fantastyczny przykład zmian: techniki, postępu grafiki itp., ale i tradycji, akceptacji, tolerancji.
   Na wystawie, choć fragmentarycznej, nie brakuje interesujących dokumentów, które pozwalają na podróż w nieodległą przeszłość. Można zobaczyć, z jakimi problemami borykały się niedawne władze Elbląga, jakie emocje towarzyszyły kolejnym wyborom samorządowym, kto do nich startował, a kto nadal sprawuje władzę. Nie brakuje również zaproszeń, plakatów i zapisów koncertów, spektakli, wydarzeń, jakie miały miejsce w naszym mieście. Warto również przy zapoznawaniu się z prasowymi wycinkami dotyczącymi miejskich aktualności, zerknąć na autorów tekstów czy też tytuły gazet. Wnioski z takich obserwacji zostawiamy jednak widzom ekspozycji.
   [fotor]
   My zaś empirycznie przekonaliśmy się, że sterty papierów, których systematycznie pozbywamy się z naszych domów, mogą zawierać cenne informacje o nas samych. Pracownicy biblioteki, zaangażowani w zbiórkę dokumentów podkreślają, że ich dział – w dobie powszechnego multimedialnego przekazu – będzie coraz cenniejszy. Nie wszyscy na przykład Internetowi rejestratorzy codzienności są w stanie zachować dla potomnych swoje zapisy. Dlatego tym wartościowsze dla przyszłych badaczy naszych czasów będą zachowane przez bibliotecznych pasjonatów dokumenty chwili.
   Warto dodać, że każdy z nas może mieć swój wkład w poszerzanie bibliotecznej kolekcji. Wystarczy wszelkie dokumenty codziennego życia związane z naszym miastem czy też regionem przynieść do Biblioteki: – Nie trzeba robić żadnej wstępnej selekcji materiałów. Wystarczy przynieść to, co uważamy za interesujące czy też zbędne – na przykład stara prasa, zdjęcia, albumy, pamiętniki itp. – a my to odpowiednio skatalogujemy – zachęca Renata Milewska. Swoje zbiory można oddać przy okazji odwiedzin wystawy, która będzie prezentowana w Bibliotece Elbląskiej przy ul. Św. Ducha do końca czerwca.
   
   
Angelika Kosielska

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Na pierwszym zdjęciu. .. "nasz " (nie muj, niestety) prezydent Elblaga, wiecznie zywy, ten sam, odwiecznie nam panujacy w miescie. .. "Wodzu prowadz ". .. ale ja pojdę swoja wlasna drogę. ..
florek (2010.06.01)

info

0  
  0
Idź Florek, masz rację. Idź swoją drogą,
zgred (2010.06.01)

info

0  
  0
Florek to widać, że Słonina nie jest twoim prezydentem. Błędy ortograficzne jakie popełniasz, o tym świadczą
(2010.06.01)

info

0  
  0
O jakie piękne "słońce elblążkowa"-nic się nie zmienił. Cudny!!!HaHAHa.
$ (2010.06.01)

info

0  
  0
Z wartością tych rzeczy jako źródeł dla badaczy to bym był ostrożny, to tak jakby chcieć napisać o Polsce np. lat 1960 - 1970 wyłącznie na podstawie lektury Trybuny Ludu. Chodzi o to, że reklamy, foldery, prasa lokalna nie zawsze delikatnie mówiąc są obiektywne.
(2010.06.01)

info

0  
  0
Do niepodpisanego -SŁUCHAJ KOLEŚ, A TY BLĘDÓW NIE ROBISZ ?TY JESTEŚ IDEAŁEM ?JA CIĘ OSTRZEGALEM TU na portELu, ale teraz wiem co mam robic. !
florek (2010.06.01)

info

0  
  0
Wspaniale, że są takie zbiory !!!
(2010.06.01)

info

0  
  0