Otwarcie Elbląskiej Sceny Off-owej związane jest z przeprowadzką z Trójmiasta do Elbląga Ewy Ignaczak, założycielki, instruktorki i opiekunki Stajni Pegaza, oraz jej zespołu. W składzie grupy znalazła się podczas inauguracyjnego spektaklu także studentka Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Aleksandra Rutkowska w "Rybołówstwie" na kanwie "Turbota" Güntera Grassa wciela się w postać Auy.
Teatr Stajnia Pegaza tematy swoich przedstawień czerpie z dzieł literackich, które - wg słów Ewy Ignaczak - stają się inspiracją do intymnej osobistej wypowiedzi.
Początek Sceny Off-owej w WOK zainaugurowano happeningiem z udziałem mima i szczudlarzy oraz występem chorału gregoriańskiego działającego przy Stajni.
„Rybołówstwo” powstało latem 1999 roku w kociewskiej wiosce Bolesławowo i jest metaforyczną opowieścią o rybaku i złotej rybce - rodzeniu się samoświadomości człowieka.
Premiera spektaklu odbyła się 20 października 1999 r. w Gdańsku, a prezentowany był już m.in. podczas Łódzkich Spotkań Teatralnych, Ogólnopolskiego Festiwalu Małych Form „Kontrapunkt” w Szczecinie. W Elblągu oglądaliśmy go podczas Festiwalu Sztuki Słowa „Czy to jest kochanie?”.
Drugim spektaklem wystawionym w ramach Elbląskiej Sceny Off-owej była premierowa prezentacja „Przemiany” wg minipowieści Franza Kafki o tym samym tytule. Z zespołem Stajni Pegaza wystąpił eksperymentalnie Marcin Bortkiewicz, ubiegłoroczny laureat nagrody Grand Prix Festiwalu Sztuki Słowa „Czy to jest kochanie?” za monodram „Satana”. Młody aktor grający do tej pory sam po raz pierwszy wystąpił z zespołem o wieloletniej tradycji, jakim jest Stajnia.
Otwarcie sceny off-owej w Wojewódzkim Ośrodku Kultury oprócz urozmaicenia – przykro powiedzieć - monotonii w życiu kulturalnym Elbląga, nasuwa pytanie o sens dublowania prowadzonego w Teatrze Dramatycznym Teatru Dobrego Spotkania, który do tej pory podejmował podobne wyzwania. Prowadzone w WOK warsztaty teatralne dla młodzieży i kursy o podobnej tematyce dla nauczycieli także znajdują swoje odpowiedniki w ofercie teatru. Czy nie jest to zatem kolejna próba przejęcia konsumentów inicjatywy nie cierpiącego na nadmiar publiczności Teatru Dramatycznego?
Dyrektor WOK Jacek Nowiński w wywiadzie udzielonym jednej z lokalnych gazet powiedział, że nie zastanawia się nad tym, co dzieje się w elbląskim teatrze, a jest przekonany o potrzebie utworzenia w mieście sceny off-owej.
- Teatr repertuarowy, nie mam tu na myśli tylko teatru elbląskiego, nie zaspokaja tej potrzeby – powiedział.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter