Biennale z finałem

19
28.08.2021
Biennale z finałem
Fot. Michał Skroboszewski
Dziś (28 sierpnia) odbył się finał Biennale Form Drewnianych. Rzeźby, które docelowo mają znaleźć się w lesie na szlaku czerwonym (Kopernikowskim) stanęły w czasie Elbląskiego Święta Chleba przy Bulwarze Zygmunta Augusta. Zobacz zdjęcia.

O Biennale Form Drewnianych pisaliśmy także tutaj, jednak przypomnijmy: w ramach projektu artyści ze Stowarzyszenia Republika Rzeźbiarzy, czyli Jan Lewicki z Młynar, Piotr Jakubowski z Prabut, Mieczysław Wojtkowski z Ruska Wielkiego, Edmund Szpanowski z Sierpca, Michał Grzymysławski ze Szczytna, przygotowali rzeźby przedstawiające legendy elbląskie. Jak podkreślają, nie było łatwo, ale równocześnie zdają się być zadowoleni ze swojej pracy.

- Ta praca była pewną walką z dostępnym materiałem – stwierdził przed dzisiejszym finałem jeden z rzeźbiarzy. Jednak udało się, a znawcy legend elbląskich z pewnością nie będą mieli problemu ze zidentyfikowaniem poszczególnych opowieści i postaci.

Rzeźby są gotowe, tym razem nie będziemy więc zachęcać do zgadywania, a napiszemy wprost: artyści przedstawili legendy o czarnoksiężniku Kilianie, męstwie elblążanek, o rycerzu w srebrnej zbroi, a także o Diabelskim Kamieniu. Jest też oczywiście słynny, elbląski Piekarczyk. Gdy rzeźby znajdą się już na czerwonym szlaku, mają być obdarzone odpowiednimi opisami. Dziś takie tymczasowe opisy legend pojawiły się nad rzeką Elbląg.

- W wielu miejscach z wartkich nurtów rzek i potoków sterczą głazy narzutowe. Potężny głaz, Diabelski Kamień, leży w korycie Srebrnego Potoku. Związana jest z nim legenda. Otóż kiedy w Elblągu budowano kościół św. Mikołaja, zjawił się u księdza diabeł.... - brzmi opis jednej z rzeźb. Co było dalej, wiemy: ksiądz przekonał diabła, że buduje karczmę, w czym „rogaty” chętnie pomógł. Gdy dowiedział się, w jakiej budowie uczestniczył, ze złością cisnął głaz do potoku...

Dla odwiedzających Biennale Form Drewnianych Nadleśnictwo Elbląg przygotowało też inne atrakcje.

Biennale z finałem
Fot. Michał Skroboszewski

- Są materiały edukacyjne przedstawiające pracę leśnika, gry ze zgadywaniem gatunków drzew, konkursy, układanki z drewna dla dzieci... - wymienia Jan Piotrowski, rzecznik Nadleśnictwa Elbląg. - Biennale to także okazja, by porozmawiać z nami o naszej pracy. Jedną z ciekawszych przygotowanych przez nas atrakcji są warsztaty pirograficzne, a więc wypalania w drewnie, zorganizowane przez nadleśnictwo i miasto Elbląg, a prowadzone przez Sylwię Janczyszyn.

Gdy rozmawiamy z panią Sylwią o sztuce pirografii, ta jednocześnie obserwuje przy pracy małych artystów, którzy dzielnie tworzą w drewnie swoje pierwsze dzieła.

- Pirografia polega na przypalaniu przy pomocy rozgrzanego grotu powierzchni drewna albo innych materiałów – tłumaczy. - To bardzo stara forma sztuki, która dawniej kojarzyła się przede wszystkim ze zdobieniem przedmiotów użytkowych. Dopiero później zaczęła się przeradzać, a dziś można powiedzieć: odradzać jako forma sztuki. Dawniej używano różnych rozgrzanych elementów metalowych, współczesny sprzęt pozwala nam dostosować wielkość grotu, końcówki, której używamy do wypalania, jest więc dużo prościej – wyjaśnia. Dodaje, że mimo związanej z ogniem nazwy to bezpieczna forma sztuki, ale oczywiście wymaga stosowania pewnych środków ostrożności.

Co na deser? Na deser pokaz speed carvingu, czyli szybkiego rzeźbienia. W czasie finału Biennale Form Drzewnych można było obserwować, jak artyści ze Stowarzyszenia Republika Rzeźbiarzy przygotowują „na gorąco” rzeźby zwierząt. Pozostaje nam podziwiać efekty ich pracy i powoli zastanawiać się, czy nawiązująca do dziedzictwa Biennale Form Przestrzennych impreza artystyczna znajdzie w Elblągu swoją kontynuację.

TB

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Wszystko ładnie, wszystko pięknie, ale z tymi bajdami kleszymi to już naprawdę można sobie darować, bo ani legenda oryginalna (oklepana wersja bajeczki o diabelskim kamieniu, powtarzana przy 666 innych okazjach w całej Polsce), ani też elbląski Diabelski Kamień plebanowi spod sutanny nie wypadł i są na jego temat legendy inne, pruskie i starosłowiańskie, nie tylko kato-okupacyjne, naszemu kręgowi kulturowemu obce, a ojczyźnie i ludowi wrogie. W latach 80-tych pamiętam w całym mieście stanęły drewniane świątki i słowiańscy woje w różnych pozach - może czas by powrócić do tej nowej, świeckiej, pięknej tradycji? #SławaSłowiańskimBóstwom, #MokoszyiWelesowiChwała!
dobre imię dla dziewczynki (2021.08.28)
Mamy bardzo zdolnych artystów. Rzeźby piękne.
(2021.08.28)
Wielka szkoda że władze miasta nie dogadały się z leśnikami aby te i kolejne rzeźby z drzewa docelowo zostały ustawione i wyeksponowane w bardziej kontrolowanym i bezpieczniejszym miejscu, np. na dziedzińcu Biblioteki Elbląskiej, gdzie byłyby dodatkową super atrakcją dla mieszkańców i wszystkich odwiedzających nasze miasto.
Elek (2021.08.28)
Przepraszam bardzo za błąd, powinno być. .. rzeźby z drewna.
Elek (2021.08.28)

info

3  
  1
Fajne te rzeźby, oryginalne. Ja pamiętam, jako dzieciak, były na mieście porozstawiane różne świątki przy ul. Wspólnej czy w parku Władysława 4,może warto byłoby wrócić do tego ? I wigwamy. Starsze pokolenie pamięta.
Johnny Bimberro (2021.08.28)

info

17  
  1
Gdzie obrońcy drzew?? Śpią???
Ffff (2021.08.28)
Wykonanie tych rzeźb związane było z długotrwałą pracą pił spalinowych. Ślad węglowy tego przedsięwzięcia jest długi jak stąd do Berlina.
Kolinski (2021.08.28)

info

4  
  14
Koliński - to, że napełniasz brzuch też jest związane z tworzeniem zanieczyszczeń. Nie przesadzajmy.
(2021.08.28)

info

9  
  2
@dobre imię dla dziewczynki - Stały sobie na Zawadzie. Pamiętam. Były jak z bajki, jak z innego świata.
~~~ (2021.08.28)

info

6  
  0
Jeszcze mamy póki pisiory się za nich nie wezmą.
(2021.08.28)