Biblioteka umiera

14
11.12.2002
Biblioteka umiera
Elżbieta Mieczkowska
Rozmowa z Elżbietą Mieczkowską, dyrektorką Warmińsko - Mazurskiej Biblioteki Pedagogicznej.
Mija pół roku od chwili, kiedy okazało się, że budynek przy ul. Pocztowej nie nadaje się do użytku i biblioteka - pracownicy i część zbiorów - przeniosła się na Skrzydlatą. Co się zmieniło przez ten czas? Lokalizacja nie jest najszczęśliwsza. Mieścimy się na peryferiach miasta, na powierzchni około 400 metrów. Z budynku o powierzchni 1000 metrów musieliśmy przenieść się do ciasnych, mało funkcjonalnych pomieszczeń. Przeprowadzamy jednak ich adaptację i mam nadzieję, że do końca roku na Skrzydlatą przewieziemy cały księgozbiór, by z początkiem stycznia zacząć go udostępniać. We wrześniu była gotowa uchwała w sprawie kupna kamienicy Poltcotexu przy Świętego Ducha. Wybory i brak zdecydowania samorządów sprawiły jednak, że sprawa nie bardzo rusza z miejsca. Co - i kiedy - powinno się według pani wydarzyć? Jako dyrektor placówki będę wyrazicielem oczekwiań moich pracowników. Oczekujemy dość szybkich decyzji. Lokalizacja na Skrzydlatej stanowi dla nas okres zawieszenia w próżni. Nie możemy prowadzić w normalnych warunkach naszej działalności statutowej. Oczekiwalibyśmy rozważenia wszystkich rozwiązań tej sprawy. Mamy nadzieję, że nowe władze wrócą do wcześniejszych rozmów i wszystkie strony - myślę - zainteresowane sprawą biblioteki, która jest biblioteką wojewódzką o pięćdziesięcioletniej tradycji, sprawią, że będzie ona mogła funkcjonować we właściwych warunkach, nie na peryferiach, gdzie biblioteka będzie właściwie umierała. Sporo osób, właśnie z powodu lokalizacji, rezygnuje z odwiedzenia biblioteki. Nie chcę się wypowiadać co do jakości dzielnicy, niemniej nie jest to centrum. Właściwie za nami są już tylko ogródki działkowe. Można tu dotrzeć, bo kursuje autobus, ale kursy są rzadkie i sam odcinek - od ostatniego przystanku do nas - nie jest dostatecznie oświetlony, nie jest nawet odśnieżany. Co może grozić bibliotece, do której będzie przychodziło coraz mniej czytelników? Jakie macie Państwo, bibliotekarze, obawy? Biblioteka służy czytelnikom i stara się zabezpieczyć jego potrzeby. Jeśli tych potrzeb nie będzie, nie będą zgłaszane, nasza praca przestanie mieć sens. Już teraz statystyki pokazują, że czytelnictwo spadło o 1/3, a ilość odwiedzin i wypożyczonych materiałów o połowę.
rozmawiała Joanna Torsh

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Elblag ma chęć zostać miastem uniwersyteckim ale obawiam się że jest to mało prawdopodobne. Jak można studiować w mieście w którym brak jest możliwości dostępu do potrzebnych ksążek. Jest to jedyna biblioteka pedagogiczna gdzie można znależć pozycje niezbędne do uczenia się na kierunkach pedagogicznych Niestety okazuje się, że część książek jest dalej na ul. Pocztowej i studenci nie mają do nich dostępu. W takiej sytuacji trudno będzie zdać egamin. W Bibliotece Wojewódzkiej potrzebne pozycje sa wypożyczone i trzeba mieć wiele szczęścia aby na nie trafić. Korzystam ze wszystkich bibliotek w Elblągu ale z podręcznikami jest ogromny problem. Studiuję na kierunku pedagogicznym często korzystałam z biblioteki pedagogicznej. Uważam, że jest dobrze zaopatrzona w potrzebne podręczniki, ale aktualnie korzystam z niej bardzo żadko, odstrasza mnie odległość i niezbyt bezpieczna dzielnica. Uważam za chaniebne, ze do tej pory nikt z nadszych władz nie raczył zając się poważnie problemami biblioteki a jednocześnie studentów mających problemy ze znaleziem odpowiednich pozycji. Wybory już się skończyły. mam nadzieję, że odpowiednie osoby zajma się w końcu tak ważnym problem jak dostep do księgozbioru biblioteki pedagogicznej. Nie wierzę aby w Elblągu nie znałazł się odpowiedni budynek dla tej blblioteki. Ja i inni studenci czekamy na informację w tym zakresie.
(2002.12.11)

info

0  
  0
"ale aktualnie korzystam z niej bardzo żadko, odstrasza mnie odległość i niezbyt bezpieczna dzielnica. Uważam za chaniebne," Elbląg umiera, biblioteka pedagogiczna umiera, natomiast ortografia już umarła :((((
:(((( (2002.12.11)

info

0  
  0
"żadko" pisze się przez "rz"
rz (2002.12.11)

info

0  
  0
Biblioteka Pedagogiczna to chyba najlepsza tego typu placówka w mieście, dlatego dziwi mnie to, że tak mało to obchodzi nasze szanowne władze. Coraz głośniej mówi się, że za kilka lat tu będzie Uniwersytet. Jaki? Nikt nie bedzie chciał studiować tu, gdy nie będzie materiałów-książek, bo równie dobrze można takie studia odbyć w Pcimiu Dolnym! Skoro nie dba się nawet o to, by była porządna biblioteka. Właśnie kończę studia neofilologiczne i też, gdyby nie ta biblioteka to nie miałbym żadnych materiałów do pracy dyplomowej. A ile można tułać się po bibliotekach gdańskich czy olsztyńskich, gdzie wszyscy się dziwią, że w Elblągu nie ma tych pozycji. Szanowne władze zróbcie coś w sprawie lokalizacji Biblioteki Pedagogicznej, bo to będzie ogromna strata, gdy przestanie ona istnieć. A i sami będziecie żałować, że młodzi ludzie idą na studia do innych miast - z dobrą biblioteką.
J. (2002.12.11)

info

0  
  0
Uderzyła mnie wypowiedź Pani Elżbiety Mieczkowskiej - dotycząca jakości dzielnicy. W zasadzie brak w tej wypowiedzi określenia "jakości" dzielnicy - jednakowoż zostało to zaznaczone. Jeżeli biblioteka bylaby w centrum jak mniemam, nie byłoby zdania dot. "jakości dzielnicy". Otóż mieszkałem na tej dzielnicy o danej "jakości" i zanim cokolwiek powinno zostać powiedziane, czy poruszone, bądź półgębkiem poddane w wątpliwość - należy to skonfrontować. Więc szanowna Pani Mieczkowska - na "Zatorzu" też ludzie mieszkają - może mi Pani wierzyć. I to nawet nie głupi jakby mogło się wydawać, sądząc po stwierdzeniu, że wszak to peryferie miasta. I zapewniam, że owi osadnicy z peryferiów też czytać umią a nawet umieją.
outside (2002.12.11)

info

0  
  0
jeszcze jako student CO TYDZIEN korzystalem z "pedagogicznej". pozniej tez dosyc czesto. teraz NA PEWNO nie bede juz korzystal. po prostu nie bedzie mi sie chcialo.... ta lokalizacja to kompletna pomylka. kompleta
k (2002.12.11)

info

0  
  0
6 mln na adaptację nikomu nie potrzebnego centrum szkolenia bezrobotnych to było ale na bibliotekę to nie ma "bo to nie interes"to po co komu książka
elblążanin (2002.12.11)

info

0  
  0
Pojawią się niebawem wolne części szkół z powodu niżu ,można bez kłopotu przeznaczyć na bibliotekę któreś z upadających przedszkoli. Stoi wolny budynek po przedszkolu kolejowym i i wojskowym. Solidarność męczyła się ze sprzedaniem kasyna na Królewieckiej, a mogło w geście dobrej woli przekazać otrzymany za friko budynek bibliotece. Można wymienić jeszcze kilka pomysłów na ulokowanie biblioteki. Trzeba chcieć .Potrzebna odrobina dobrej woli o którą w Elblągu najtrudniej .
Icek (2002.12.12)

info

0  
  0
Pani Elżbieta Mieczkowska obraża Nas, mieszkańców Zatorza. Pod wyrażeniem "jakość dzielnicy" kryją się też ludzie, jej mieszkańcy. Zapewniam Panią, że bardzo duża liczba mieszkańców Zatorza jest lepiej od Pani wykształcona. Chciałam zauważyć, że niedaleko bibliteki znjdują się wyższe uczelnie. Widocznie nie czują potrzeby korzystania z Pani usług. Mimo wszystko, życzę Pani dużej ilości czytelników. Do dobrej bibloteki jeżdżę do Gdańska i Warszawy. Odległość nie ma znaczenia.
Czytelniczka Biblioteki Pedag. (2002.12.12)

info

0  
  0
Nie wiem komu zależało na wysiedleniu biblioteki poza miasto. Biblioteka, która posiada dobry, pedagogiczny księgozbiór służy nauczycielom, studentom -mieszkańcom miasta!!!!. Czy władze miejskie nie wiedzą, ze ich podatnicy chcą korzystać ze zbiorów tej biblioteki.Powinni być zainteresowani właściwą lokalizacją tej placówki oświatowo-kulturalnej. Takich placówek w mieście nie jest zbyt wiele. W mieście jest wiele obiektów, które mogłyby służyć bibliotece.
wierny czytelnik (2002.12.12)

info

0  
  0