- Nasze prace dobiegają końca, osiągnęliśmy cel badawczy: chodziło o odkopanie i udokumentowanie reliktów baszty, która znajdowała się na styku między murem obwodowym oddzielającym średniowieczne miasto Elbląg od domeny zakonu. Z dokumentacji archiwalnej wiemy, że znajdowała się tutaj niezwykle okazała wieża zamkowa przynależna do zachowanego skrzydła. W wyniku badań geofizycznych udało nam się zlokalizować przede wszystkim pozostałości tej wieży, chodziło o odkopanie niewielkiego fragmentu – tłumaczy naukowiec.
Wyjaśnia też, że badany teren jest niezwykle poszatkowany przez wykopy pod instalację wodno-kanalizacyjną. Badacze zaplanowali wykop w miejscu, w którym po prostu było możliwe badanie.
- Mamy tutaj niespodzianki, np. rury, które nie są uwzględnione w żadnej dokumentacji, zapewne z lat 70. – tłumaczy Fabian Welc. - Wiemy, co zachowało się z tej wieży: to głównie relikty fundamentowe, fragmenty wewnętrznej posadzki najniższego piętra wieży, które być może wiążą się z lochem, o którym wiemy ze wzmianek historycznych, w którym przetrzymywano skazańców. Być może to podłoga właśnie tego pomieszczenia? - zastanawia się.
Profesor wskazuje, że znajduje się tam także potężne fundamentowanie ściany zachodniej tej wieży, które zostało odsłonięte: monolityczne, składające się z ogromnych kamieni narzutowych spajanych zaprawą wapienną. Znaleziono też fragmenty materiału ceramicznego. – Niezwykle ciekawego, dlatego, że mamy tu zarówno materiał średniowieczny, jak i z XVI-XVII w., który jednoznacznie wskazuje na długi czas użytkowania tej wieży, do momentu, w którym w XVIII w. zapadła decyzja o jej kompletnym rozebraniu. Te relikty, które tutaj znaleźliśmy, są pierwszymi udokumentowanymi fragmentami tej wieży, Teraz czeka nas drugi etap prac - mówi prof. Welc.
Na czym ma on polegać?
- Ponieważ mamy dokumentację archiwalną, stworzymy na jej podstawie wirtualny model 3D, który, jak sądzę, każdy mieszkaniec będzie mógł obejrzeć na stronie muzeum. Ten model będzie zwymiarowany. Jednocześnie chcielibyśmy go podłączyć pod strukturę tego budynku obok, jego skrzydła – mówi.
Naukowiec wyjaśnia, że będzie to przyczynek do odtworzenia struktury zamku elbląskiego. - Zamku, który uchodził za najpiękniejszy w Prusach po zamku w Malborku, pięknie zdobionego, który jednocześnie był pierwowzorem wszystkich regularnych zamków krzyżackich zachowanych na terenie Prus. Zamku, o którym wiemy najmniej, czyli generalnie nic – przyznaje. - Badania, które tutaj wykonamy, będą bardzo istotne, bo rzucą jakiekolwiek światło na budowlę, jaką był zamek konwentualny w Elblągu – podkreśla Fabian Welc.
Dodaje, że ze względu na posiadaną dokumentację i współpracę z ekspertami takimi jak Sylwia Brzostowska, specjalistka od konserwacji architektury dawnej, praca nad modelem nie powinna potrwać długo. - Będzie to praca grupowa, której ostatnim elementem będzie złożenie całości w bryłę 3D, wmontowanej w ocalała tkankę zabytkową – mówi o planowanym, pierwszym wirtualnie odtworzonym fragmencie zamku.
Profesor Welc zaznacza, że ze względu na znajdujące się pod ziemią instalacje nie ma możliwości wyeksponowania dzisiejszego odkrycia: wykopana przez badaczy ziemia, łącznie ze znajdującą się na niej trawą, wkrótce wróci na swoje miejsce.
- Nasze muzeum jest zlokalizowane na terenie Podzamcza, którego budynki były wielokrotnie przebudowywane – mówi Lech Trawicki, dyrektor Muzeum Historyczno-Archeologicznego. - Chcielibyśmy poprzez badania zlokalizować wszystkie funkcjonalne przestrzenie zamku, takie badania będą wymagały jednak grantu, by pokryć ich koszty. Kilka punktów dla badań rozpoznaliśmy i zweryfikowaliśmy wykopaliskowo, efektem jest dzisiejsze odkrycie – dodaje. - Po opracowaniu tych wyników będziemy aplikować o środki na dalsze badania – zaznacza. - Duże nadzieje wiążemy też z fosą znajdującą się na działce miejskiej. Oprócz funkcji obronnej, była ona także miejscem, gdzie wyrzucano czy gubiono mnóstwo przedmiotów. Po badaniach georadarowych, również tam chcielibyśmy przeprowadzić badania sondażowe – podkreśla. To jednak ewentualne plany na przyszłość, nie zmienia to jednak faktu, że kolejnych odkryć na elbląskiej ziemi może w przyszłości przybywać.