Pełną treść pisma można znaleźć tutaj.
- W związku z pozyskaną przez Szpital Miejski św. Jana Pawła II w Elblągu informacją telefoniczną o możliwości przekształcenia obecnie funkcjonujących oddziałów w lokalizacji przy ul. Żeromskiego 22 w Elblągu w oddziały zakaźne dla pacjentów chorych na COVID-19 informuję, iż ww. działania całkowicie kolidują z realizacją projektu „Podniesienie jakości i kompleksowości leczenia poprzez konsolidację usług zdrowotnych w zakresie lecznictwa zachowawczego zabiegowego w Szpitalu Miejskim św. Jana Pawła II w Elblągu", na który pozyskano środki l funduszy unijnych w ramach zawartej umowy z Marszałkiem Województwa Warmińsko-Mazurskiego – pisze Janusz Nowak, pełniący obowiązki prezydenta Elbląga. Jednocześnie wskazuje, że podjęcie takich działań grozi niewykonaniem umowy wyconionej na 50 mln zł, a wydłużenie procesu inwestycyjnego może “skutkować kilkumilionowym roszczeniem wykonawcy, czy też odstąpieniem od wykonania zadania”. Umowa z wykonawcą jest już bowiem podpisana.
- Co istotne, realizacja ww. projektu została wydłużona w czasie ze względu na konieczność weryfikacji zakresu rzeczowego zadania oraz ponownego wyboru wykonawcy w procedurze przetargowej. W tej sytuacji nieakceptowalne jest wprowadzenie ww. rozwiązań – pisze Janusz Nowak. Podkreśla też, że w Szpitalu Miejskim w Elblągu w tej chwili wykorzystane są wszystkie łóżka dla pacjentów zakażonych wirusem SARS-CoV-2, co już skutkuje psychicznym I fizycznym wyczerpaniem personelu.
- Personel oddziałów zabiegowych (ortopedia, chirurgia dziecięca, ginekologia i położnictwo) nie wyraża zgody na pracę w oddziałach zakaźnych. Realnym zagrożeniem w tej sytuacji jest możliwość porzucenia pracy przez załogę spzoz, co grozi całkowitym paraliżem placówki – stwierdza Janusz Nowak. Zaznacza, że poza leczeniem chorych na koronawirusa szpital wciąż wykonuje swoje bieżące zadania, nie jest więc możliwe rozszerzenie jego pracy na kolejne oddziały zakaźne. Przypomina też, że w Szpitalu Miejskim jest jedyny w mieście i okolicy oddział chirurgii dziecięcej.
- Pragnę wskazać, że na terenie województwa warmińsko—mazurskiego funkcjonuje wiele innych szpitali nieangażowanych w walkę z COVID-19, które nie realizują jednocześnie projektów i związanych z tym dużych inwestycji, i to te placówki powinny w mojej ocenie być wzięte pod uwagę do dalszego przekształcania oddziałów szpitalnych w oddziały zakaźne – pisze Janusz Nowak, apelując do wojewody, by elbląski Szpital Miejski nie został przekształcony w zakaźny.
Krzysztof Guzek, rzecznik wojewody warmińsko-mazurskiego, przekazał nam w rozmowie telefonicznej, że gdy takie decyzje zostaną podjęte, na pewno będą komunikowane zainteresowanym.
- Cały czas działamy na rzecz poszerzenia bazy łóżkowej, musimy to robić, bo potrzeby rosną z dnia na dzień – zaznaczył. Dodał, że w związku z zachorowaniami na koronawirusa, od jutra funkcję koordynującą będzie pełnił Szpital w Ostródzie, który wcześniej był już szpitalem jednoimiennym. Oficjalnych decyzji co do losów szpitala w Elblągu w tej chwili nie ma.