Warto dodać, że 4 wyzdrowienia odnotowano też w powiecie elbląskim.
Jeśli chodzi o nasze województwo, to do tej pory odnotowano 952 zakażenia i 572 wyzdrowienia. Zmarło 9 osób.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało dziś o 691 przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce i śmierci 8 kolejnych osób, z których większość miała choroby współistniejące. Łącznie w kraju odnotowano do dziś 69 820 zakażeń i 2100 zgonów. Warto jednocześnie zaznaczyć, że w skali Polski stwierdzono dziś największy dobowy przyrost ozdrowieńców: 1227 osób. Ministerstwo podało też, że w ciągu ostatniej doby wykonano ponad 22,4 tys. testów.
- Chwilowo mamy pewną stabilizację, podkreślam, jednak słowo „chwilowo”, bo sytuacja może szybko się zmieniać – relacjonuje Marek Jarosz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. - Powtarzamy jak mantrę apel: chrońmy się. Ten wirus jest, u niektórych osób wywołuje poważne skutki. Rzeczywiście dotyka głównie osoby starsze i mające choroby współistniejące. Praktyka pokazuje jednak, że bardzo boleśnie mogą to przechodzić także osoby znacznie młodsze. Każdy organizm ma indywidualne predyspozycje, więc ktoś młody, kto czuje się zdrowy, może bardzo dramatycznie zareagować na tego wirusa. Nie można więc wymyślić sobie zasady w rodzaju: „Jak nie mam pięćdziesiątki wzwyż, to gdy zachoruję, nic mi się nie stanie”.
Dyrektor elbląskiego Sanepidu przypomina o podstawowych zasadach w przeciwdziałaniu zakażeniom. - Mówimy o nich od kilkunastu tygodni, a ich przestrzeganie pozwoliło nam wrócić do rzeczywistości i zrezygnować z niektórych ograniczeń. Chodzi oczywiście o zachowanie dystansu, noszenie masek, szczególnie w zamkniętych przestrzeniach, mycie i dezynfekcję rąk – zaznacza. Przypomina też o aktualizacji zasad, które w związku z pandemią koronawirusa opublikowano 2 września, a z którymi można zapoznać się na stronie rządowej. Chodzi m. in. o kwestie kwarantanny i izolacji domowej, ich długości i uczestnictwa w całym procesie lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Szczegóły są dostępne pod tym linkiem.
Dyrektor Marek Jarosz ponawia też apel Sanepidu o odpowiednią współpracę ze służbami.
- Spotykamy się coraz częściej z odmowami udzielania informacji, które są nam niezbędne przy podejmowaniu decyzji o kwarantannie, która jest zresztą równorzędna ze zwolnieniem lekarskim i wypłatą świadczeń z tytułu uzasadnionej nieobecności w pracy. Bardzo proszę, by do naszej pracy i pytań o kontakty z innymi podchodzić ze zrozumieniem. Nie robimy tego ze wścibstwa czy z nudów, ale z konieczności chronienia osób, które miały kontakt z zakażonym i wszystkich innych. Tylko taki cel przyświeca nam w zbieraniu tych informacji, a to jest bardzo ważne, bo daje większą szansę na to, że uda się ogarnąć wszystkie osoby, które mogły się zarazić i wysłać je na te 10 dni odpoczynku, by sprawdzić, czy coś się będzie działo, czy nie.