Ten irański film nagrodzony został Grand Prix na festiwalu w Montrealu 1999 roku, jego reżyser zaś - Majid Majidi to twórca nominowanego do Oscara i nagrodzonego w plebiscycie publiczności na najlepszy film Warszawskiego Festiwalu Filmowego w 1999 roku obrazu „Dzieci niebios”.
„Kolory raju” to wzruszająca, liryczna, a jednocześnie prosta i zmuszająca do refleksji historia niewidomego chłopca (w dzisiejszym kinie irańskim dzieci odgrywają szczególną rolę, często stają się wcieleniem irańskiego losu, jak np. we wspomnianych „Dzieciach niebios”, "Białym baloniku" czy w „Gdzie jest dom mojego przyjaciela?"). Mohammad ma 8 lat, przebywa w szkole dla niewidomych w Teheranie. Kiedy rodzice innych dzieci zabierają je na wakacje, jego ojciec przyjeżdża i pyta nauczycieli, czy jego syn nie mógłby zostać w szkole na stałe. Nauczyciele odmawiają, więc ojciec zabiera Mohammada do domu, który znajduje się w górach na północy Iranu.
W rolę chłopca wcielił się Mohsen Ramezani, który naprawdę jest niewidomy. Jest więc niezwykle przekonujący, naturalny do tego stopnia, że w ogóle nie odczuwa się jego gry.
Główny bohater, choć niewidomy, intensywnie odbiera otaczający go świat, a reżyser, poprzez zapierające dech w piersiach zdjęcia i znakomitą kreację młodego aktora, subtelnie o tym opowiada. Wspaniałe krajobrazy są dodatkowym bohaterem filmu. Oglądamy obraz pełnego radości, prostego wiejskiego życia, oglądamy świat takim, jakim odbiera go wrażliwy, otwarty na świat dźwięków Mohammad. W Iranie niewidomych nazywa się "ludźmi o świetlistych sercach", mówi się, że dostrzegają oni więcej niż ludzie, którzy widzą. Wyjątkowe znaczenie ma w tym filmie ścieżka dźwiękowa.
Można powiedzieć, że „Kolory raju” to baśń o dziecięcej niewinności i, tak jak w baśniach bywa, jest tu oprócz piękna również zło i okrucieństwo. Nasz bohater ma bowiem trudną sytuację rodzinną – jego ojciec, który po śmierci żony marzy o ożenku z urodziwą córką bogatego gospodarza wie, że główną przeszkodą w zawarciu drugiego małżeństwa będzie wniesienie do „posagu” ociemniałego dziecka (tym bardziej, że na utrzymaniu ma jeszcze córki i starą matkę). Kiedy więc chłopiec zachłystuje się otaczającą go przyrodą, ojciec kombinuje, jak się go pozbyć - Mohammed jest dla niego ciężarem. Majidi nie ukazał jednak ojca chłopca jednowymiarowo, jako z gruntu złego człowieka. Pokazuje nam, że to ból i rozpacz miały destruktywny wpływ na jego osobowość. W filmie przeciwstawione jest cierpienie dziecka przyjmującego kolejne ciosy z pokorą i cierpienie ojca, człowieka przepełnionego egoistyczną rozpaczą. Gdy w końcu ojciec Mohamedda zdaje sobie sprawę z własnego upadku - może być już za późno...
Piękno, prostota, pragnienie życia, związek człowieka z naturą, subtelność i wrażliwość na szczegóły są podstawą tej wzruszającej historii, w której napięcie rośnie aż do dramatycznego finału.
***
Pojedyncze zaproszenia na film wygrały:
Agnieszka Barszcz, Małgorzata Polek i Ewa Szybalska. Gratulujemy! Potwierdzenia wysłaliśmy mailem.
***
Informacje o imprezach Światowidu i repertuar kina