Rodzić z uśmiechem na twarzy - to nie problem

28
21.10.2011
Rodzić z uśmiechem na twarzy - to nie problem
Anna Wieczerzak i Ewelina Łada urodziły dzieci z pomocą „gazu rozweselającego” (fot. WS)
Koszmarne wspomnienia bolesnego porodu przechodzą do lamusa. Od niedawna w szpitalu wojewódzkim kobiety mogą rodzić (prawie) bezboleśnie. A to dzięki zastosowaniu nowego znieczulenia - „gazu rozweselającego”. Podtlenek azotu to uznany, bezpieczny dla matki i dziecka środek o działaniu rozkurczowym, zmniejszającym odczuwanie bólu, lęku i niepokoju.
Ze znieczulenia przy użyciu entonoxu, czyli podtlenku azotu mogą korzystać wszystkie pacjentki, u których nie występują przeciwwskazania medyczne.
   - A tych przeciwwskazań jest bardzo jest mało, jest to astma oskrzelowa i wzmożone ciśnienie wewnątrzczaszkowe - mówi dr Hanicenta Rzepa, ordynator Oddziału Ginekologiczno-Położniczego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. - Entonox jest preparatem sprawdzonym w świecie, stosowanym dość szeroko w krajach anglosaskich. Jest to mieszanina bardzo bezpieczna, którą pacjentka podaje sobie sama w zależności od tego, jaką ma potrzebę w momencie, gdy czynność skurczowa odczuwalna jest boleśnie. Wtedy, kiedy zaczyna się skurcz i pacjentka zaczyna odczuwać ból pobiera sobie dwa, trzy czy cztery głębokie wdechy, czując relaksację i o wiele mniejsze odczuwanie bólu – wyjaśnia ordynator. - Wydzielają się również endorfiny, są to hormony szczęścia, w związku z tym również reakcja i nastawienie na ból są zupełnie inne.
   Dawki leku podawane podczas porodu nie powodują zbytniej euforii, nie uzależniają i nie wpływają na zaburzenie świadomości u kobiety. Lek nie jest szkodliwy dla dziecka.
   - „Gaz” bardzo szybko wydalany jest z organizmu drogą oddechową – uspokaja dr Hanicenta Rzepa. - Jeżeli są trzyminutowe przerwy pomiędzy skurczami, to już praktycznie do następnego skurczu cała zawartość tego gazu z organizmu jest wydalona.
   Do tej pory w szpitalu odbyły się dwa porody z użyciem „gazu rozweselającego”. Dziś (21 października) do bezbolesnego rodzenia przygotowywały się dwie kolejne panie.
   - Wszystkie pacjentki, którym proponowałyśmy taki rodzaj znieczulenia przyjęły go entuzjastycznie – cieszy się ordynator ginekologii i położnictwa. - Może dlatego, że wśród pacjentek bardzo dobrze działa poczta pantoflowa i pacjentki, które rodziły już z „gazem”, czują się świetnie i mają porównanie z wcześniejszymi porodami bez „gazu”, opowiedziały koleżankom z oddziału o różnicach. Teraz każda chce rodzić z użyciem „gazu”.
   
   Pierwszą pacjentką elbląskiego szpitala rodzącą przy użyciu nowej metody znieczulenia była Ewelina Łada. Czy faktycznie był to „poród z uśmiechem na twarzy”?
   - Z uśmiechem to trudno, ale na pewno było dużo, dużo lżej – przyznaje 32-latka, która kilka dni temu urodziła synka. - Mój pierwszy poród wspominam ciężko, byłam przerażona, dlatego teraz od razu się zgodziłam. Zaufałam lekarzom, że będzie lepiej, że będzie dobrze. Tym razem było szybko i z ulgą. Dziecko szybciutko wyszło na świat i było zadowolone. Do tej pory się uśmiecha – dodaje szczęśliwa mama dwójki już dzieci i stwierdza - W takich warunkach można rodzić.
   - Nie obawiałam się. Lek jest od dawna stosowany w stomatologii, mój mąż jest stomatologiem, więc zna jego działanie i bezpieczeństwo - mówi 44-letnia Anna Wieczerzak, która zaledwie dobę temu powiła czwartego syna. – Myślę, że rozszerzenie tego leku na położnictwo i ginekologię jest metodą nowatorską, ale bezpieczną i... skuteczną, co miałam okazję wypróbować. Poród jest mniej bolesny, więc kobieta lepiej współpracuje z personelem. Miałam okazję odczuć różnicę, ponieważ jest to mój kolejny poród, a pierwszy przy użyciu tego środka. Tak więc zdecydowanie polecam.
   [fotoc]
   - Miejmy nadzieję, że nastawienie do porodu będzie teraz bardziej pozytywne, a pacjentki przestaną się go bać – mówi dr Hanicenta Rzepa. –Tym bardziej, że jedno znieczulenie nie wyklucza drugiego.
   W szpitalu wojewódzkim kobiety mogą skorzystać ze znieczulenia podawanego dolędźwiowo, jak i z nowego – „gazowego”. Każde ma swoje zalety. Jednak to znieczulenie „gazem” jest mniej inwazyjne niż znieczulenie dolędźwiowe, mniej ryzykowne, dające pełną współpracę pacjentki w czasie parcia i w czasie drugiego okresu porodu. Znieczulenie „gazowe” może być stosowne również podczas innych bolesnych zabiegów już po porodzie, m.in. podczas szycia krocza.
   - Wszelkie znieczulenia w naszym szpitalu są znieczuleniami bezpłatnymi – podkreśla pani ordynator.
   
Olga Kaszubska

Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Ciekawe ile to "kosztuje" znając układy panujące. ..
pacjentka (2011.10.21)

info

0  
  0
chyba jest wyraźnie napisane, że nic nie kosztuje
(2011.10.21)

info

2  
  0
Ja rodziłam bez gazu a też z uśmiechem:-)
swieza mama (2011.10.21)

info

0  
  0
Gratulacje dla Pni Ani Wieczerzak -cudowna lekarz
oddana pacjentka (2011.10.21)

info

0  
  0
oczywiscie pozdrawiam Pania ordynator:(
(2011.10.22)

info

0  
  0
pozdrowienia dla usmiechniętych, szczęsliwych mam :)
(2011.10.22)

info

0  
  0
babę chyba pogięło! przecież te bóle to natura i nie sposób tego nie przeżyć bez radości. to absurd i koszmar zasłaniać prawdziwe szczęście jakimś sztucznym śmiechem. Głupota totalna, co oni jeszcze wymyślą żeby robić z ludzi głupków. wstrętne!!!!
rodzicielka (2011.10.22)

info

0  
  1
Biotę to zawsze przed robotą jest dobrze ale żeby rewelacyjnie to nie potwierdzę.
(2011.10.22)

info

0  
  0
dla swoich to gazu nie pożałują a jak ja się wiłam z bólu rodząc w szpitalu na królewieckiej położna odepchnęła moją rękę na poręcz zero ludzkich uczuć ale może coś się powoli zmienia
(2011.10.22)

info

0  
  0
Bardzo fajnie. Tylko czy gaz rozweselający jest dostępny dla wszystkich pacjentek?. .Bo jeśli chodzi o znieczulenie dolędzwiowe to nie jest tak prosto jak mówi pani doktor.
(2011.10.22)

info

0  
  0