Większość rodziców chce, by ich pociechy uczyły się angielskiego, niemieckiego czy hiszpańskiego mając nadzieję, że znajomość tych języków pomoże dzieciom w dorosłym życiu. Jednak, aby maluchy się uczyły i czerpały z tego radość, trzeba je do tego odpowiednio zachęcić. Jak to zrobić?
Stosunek do języka i motywacja
Pamiętajmy, iż niezwykle ważne jest podejście do nauki nie tylko dzieci, ale i ich rodziców. Jeśli dorośli czują niechęć do uczenia się języków obcych, podświadomie przekażą ją swoim dzieciom. Gdy natomiast rodzic wie, że nauka może przynieść satysfakcję i frajdę, dzieci również w to uwierzą.
Ogromnie istotne jest także odpowiednie motywowanie dzieci. Należy więc pamiętać, by zawsze znaleźć złoty środek, umieć mądrze chwalić i rozsądnie ganić.
- Aby pozytywne komunikaty były dla dzieci wiarygodne, muszą być uczciwe i prawdziwe, wolne od wszelkich ukrytych podtekstów - podkreśla Wioletta Violetta Kruczkowska właścicielka ogólnopolskiej szkoły języków obcych.
Kruczkowska radzi także, o czym trzeba pamiętać motywując maluchy do nauki: - Nie strasz, nie oceniaj i nie karz, nie nagradzaj (kiedy perspektywa otrzymania nagrody jest zbyt odległa, sama nagroda traci na wartości), nie porównuj i nie stawaj zawsze po stronie nauczyciela czy wychowawcy.
Uczyć naturalnie!
Anna Kozakiewicz, właścicielka elbląskiej szkoły językowej dla dzieci i dorosłych daje konkretne rady dotyczące nauki języków obcych.
- Najlepiej uczyć dziecko języka obcego w sposób naturalny, w codziennych domowych sytuacjach. Więc przykładowo, jeśli dziecku na czymś zależy niech poprosi o to w języku obcym. W ten sposób dziecko ma większą motywację, by mówić w tym języku. Ważne jest, by maluch miał jak najczęstszy kontakt z danym językiem np. w formie czytania książek, rymowanek, oglądania bajek lub słuchania i śpiewania piosenek - wyjaśnia Kozakiewicz.
Dobrze jest także, gdy rodzic również uczy się tego samego języka, wtedy nauka może stać się wspólną pasją całej rodziny. Coś, co dziecko może dzielić z mamą i tatą ma nieporównywalnie większą wartość i staje się atrakcją samą w sobie.
Nauka musi być przyjemnością
Istotne jest również, by sama nauka była czymś przyjemnym.
- Ważne, by dziecku nauka języka obcego kojarzyła się z czymś przyjemnym i nie była przykrym obowiązkiem, wtedy dziecko samo chętnie będzie poznawać nowy język nie zdając sobie sprawy, że to jest proces nauczania - mówi lektorka i właścicielka szkoły językowej.
Znaczenie ma również miejsce, w którym dziecko będzie się uczyło. Czy będzie to dom i lekcje prowadzone przez prywatnego nauczyciela lub nauczycielkę? A może szkoła językowa? Jeśli zdecydujemy się na wykupienie dziecku kursu, pamiętajmy, na co zwrócić uwagę przed podpisaniem umowy.
- Rodzic powinien zwrócić uwagę na atmosferę jaka panuje na takich zajęciach. Ważne jest by dziecko czuło się dobrze i swobodnie, mam tu na myśli kontakt z lektorem i innymi uczniami. Ważna jest także wielkość grupy. Powinna być ona niezbyt liczna, wtedy lektor może poświęcić większą uwagę każdemu uczniowi, a dziecko łatwiej nawiąże kontakt ze swoimi rówieśnikami. Kolejnym ważnym czynnikiem jest metoda nauczania. Dzieci najlepiej uczą się przez zabawę i komunikację - dodaje Anna Kozakiewicz. - Należy także zwrócić uwagę na wykształcenie i doświadczenie lektorów.
Wybierając prywatnego korepetytora, pamiętajmy, że dziecko musi dobrze czuć się w jego obecności. Istotne, aby osoba prowadząca lekcje potrafiła nawiązać kontakt z maluchem, ale jednocześnie umiała wymagać od niego wykonywania konkretnych zadań i zadawała ciekawe prace domowe.
Najważniejsze to czerpać z nauki przyjemność. Nam, dorosłym, wydaje się to prawie niemożliwe, jednak dzieci uwielbiają dowiadywać się nowych rzeczy, poznawać słowa, które do tej pory były dla nich obce. Ważne, by tej dziecięcej radości z uczenia się nie zmarnować i umieć z niej korzystać.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter