Zmieńmy wizerunek Polski

1
09.09.2002
W Elblągu na roboczym posiedzeniu spotkali się przedstawiciele polskiego Ministerstwa Gospodarki, Polskiej Organizacji Turystyki oraz Ministerstwa Handlu i Rozwoju Ekonomicznego Federacji Rosyjskiej. Rozmawiano o tym, jak maksymalnie ułatwić Polakom i Rosjanom przekraczanie granicy obu państw, kiedy po wejściu Polski do Unii Europejskiej obowiązywać będą wizy.
- Powinien obowiązywać tu system, który byłby przyjazny dla osób ubiegających się o wizę. Taki, by wizy można było otrzymywać w wielu punktach na terenie Polski i Rosji i żeby jak najmniej to kosztowało. Chcemy również wprowadzić instytucję wizy grupowej dla obywateli Polski, którzy przyjeżdżają do Rosji w celach turystycznych - powiedział Władimir Strzałkowski, wiceminister Handlu i Rozwoju Ekonomicznego Federacji Rosyjskiej, odpowiedzialny za sprawy turystyki. Zdaniem gości z Rosji, należałoby wprowadzić też przywileje czy ulgi dla obywateli Rosji, posiadających już wizę Szengeńską czyli prawo wjazdu na teren zjednoczonej Europy. Dotyczy to przejazdów tranzytowych. - Chodzi o to, by taka wiza była albo automatycznie uznawana, albo na jakichś bardzo szczególnych zasadach - dodał Strzałkowski. - Chcielibyśmy, aby system wizowy nie stanowił bariery i przeszkody we wzajemnych kontaktach. Inną kwestią jest też wydzielenie na przejściach granicznych tak zwanego zielonego pasa dla autokarów turystycznych, by nie musiały one czekać w kolejkach wraz z samochodami osobowymi. Specjaliści od turystyki zwracają jednak uwagę nie tyle na to, w jaki sposób jeździć i jak przekraczać granicę, ale też na to, jak odbudować turystyczny wizerunek obu państw. - Sprawa ułatwień w uzyskiwaniu wiz jest do załatwienia praktycznie od razu, bo to zależy od uzgodnień na szczeblu ministerialnym. Nasze ministerstwa wiedzą, że turystyka to potężny przemysł - powiedział Roman Budzyński, prezes Ogólnopolskiej Spółdzielni Turystycznej “Gromada”. W jego opinii ułatwienia muszą iść w takim kierunku, aby wizy były ogólnodostępne i by "wyprostowały" czarny rynek vaucherów. - Czas, kiedy robiło się z Rosją biznes kieszonkowy już minął. To jest inny kraj. My musimy spojrzeć na Rosję jak na partnera i sąsiada, z którym można robić bardzo dobre interesy w branży, jaką jest prawdziwa turystyka - dodał Budzyński. - Województwa i miejscowości leżące niedaleko granicy mają niesamowite możliwości zmiany swojego wizerunku pod względem ekonomicznym i gospodarczym, jeżeli wszystko zostanie ucywilizowane. Po roboczym spotkaniu w Elblągu strona rosyjska zobowiązała się wydać informację o Rosji w języku polskim, a strona polska do zrobienia kilku prezentacji i wystaw informacyjnych o Polsce i o tym, co warto zwiedzić w naszym kraju. - Dlaczego Rosjanie do nas nie jeżdżą? Bo brakuje informacji o Polsce u dużych tour-operatorów rosyjskich. Rosjanie do nas nie zaglądają, bo nikt ich tu nie zaprosił i się nie przedstawił - podsumował prezes Gromady.
J

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Przyszła "kryska do matyska", jak sąsiedzi zamkneli cieślinę Pilawską dla żeglugi elbląskiej, to było wszystko dobrze? To przez rosjan, teraz nie mamy porządnej stoczni ani portu w Elblągu. Co gorsze Stocznia Gdynia ma zamiar wycofać produkcję w Stoczni Elbląg i przenieść ją do siebie. Rosjanie wpierw nas rujnują a potem przychodzą i żądają przejścia dla swoich obywateli... Ja szczerze mówiąc, to mam gdzieś Kaliningrad, jak chcą bez problemowo się poruszać do Rosji to niech wybudują drogę przez Litwę albo niech pływają promami do St.Petersburga, ta sama droga.
NIE tolerancyjny (2002.09.12)

info

0  
  0