W czerwcu ubiegłego roku ogłoszono upadłość zakładu serwisu turbin. Pracownicy jednak już wcześniej nie otrzymywali wynagrodzeń. Każdy z nich wyliczył, że firma zalega im od 1.000 nawet do 15.000 zł. Byli pracownicy mają już prawomocne wyroki sądowe zasądzające im wynagrodzenia, ale nie mogą starać się o nie z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, ponieważ prezes nie chce, mimo wyroku sądu gospodarczego, udostępnić odpowiednich dokumentów. Właśnie dlatego związek złożył na prezesa doniesienie o przestępstwie.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter