Trzeba dmuchać na zimne

5
27.02.2003
Trzeba dmuchać na zimne
Bogdan Szymanowski, szef Zarządu Melioracji
22 miliony złotych - tyle pieniędzy ma do wykorzystania w ciągu trzech lat Żuławski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Elblągu.
W ubiegłym roku z tych pieniędzy naprawiono wały jeziora Drużno i okolicznych rzek, a teraz remontowane są urządzenia melioracyjne w rejonie Braniewa i Elbląga. Pieniądze przyznano w ramach rządowego Programu Zabezpieczenia Przeciwpowodziowego Żuław. - To są największe pieniądze, jakie otrzymaliśmy od 20 lat - podkreśla Bogdan Szymanowski, dyrektor Zarządu Melioracji. - Te pieniądze pozwolą nam wybudować i naprawić wiele odcinków wałów oraz wyremontować część stacji pomp. To z pewnością wpłynie na poprawę bezpieczeństwa powodziowego. Być może na Żuławy trafią jeszcze dodatkowe pieniądze. Jak dodał Szymanowski, dzięki senackiej poprawce, na zabezpieczenie przeciwpowodziowe województwa warmińsko-mazurskiego przyznano 6 mln zł. Tymczasem, jak się okazuje, gminy, na których teraz zgodnie z ustawą o klęskach żywiołowych spoczywa obowiązek zabezpieczenia przeciwpowdziowego swojego terenu, nie mają wystarczającej ilości sprzętu ratowniczego. W magazynach gminnych brakuje worków, bosaków, lin czy szelek zabezpieczających ludzi przy ewakuacji. - Biorąc pod uwagę czas roztopów oraz możliwość wystąpienia silnego, północno-zachodniego wiatru, może wystąpić zagrożenie powodziowe, a niestety, niektóre gminy nie posiadają odpowiedniej ilości niezbędnego sprzętu - ocenił Lech Rogowski z Centrum Zarządzania Kryzysowego w Elblągu. - Wiem, że gminy nie mają pieniędzy, ale tam, gdzie zagrożenie jest naprawdę realne, trzeba się zabezpieczyć nawet kosztem innych spraw. Z finansami gmin rzeczywiście nie jest nalepiej. - Mamy 200 worków, a potrzebnych jest nam około 1000 - narzeka Mirosław Rydzewski, burmistrz Tolkmicka. - Musimy uzupełnić ponadto bosaki, buty i szpadle. Na pompę znaleźliśmy sponsora, może dzięki przychylności innych lepiej wyposażymy nasz magazyn...
J

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Duża kwota , jak przyznał dyrektor melioracji , ciekawe czy będzie racjonalnie wydana. Z życia wiemy, że tam gdzie jest dużo pieniędzy niczyjich , to koszty są bardzo wysokie(unijne). Ciekawe jak wpłynie to na zmiejszenie bezrobocia i konkurencje przetargową na wykonanie robót. Jestem pesymistą i widzę to w kolorach polskiej codzienności aferowej , chyba że się mylę. Niech nasi radni na to pilnie patrzą i po trzech latach , może raport , jak wydano te 22 miliony
(2003.02.28)

info

0  
  0
Znowu farmazony o naprawie wałów wokół jeziora Drużno!!!!! A wystarczy się przejechać wzdłuż wałów otaczających jezioro , żeby się przekonać że nawet worki z ubiegłorocznej akcji leżą porozwalane wokół tych miejsc gdzie wystąpiły przesiąki wałów. A ktoś tu mówi o naprawie wałów. Może niech się przejedzie i zobaczy te naprawione wały. Czy naprawdę trzeba powodzi z 1983 żeby ktoś się obudził z ręką w nocniku?
Wędkarz (2003.02.28)

info

0  
  0
wszystkie pieniądze na wały !!! i i naprawę stacji pomp!!!!!! a dopiero potem ewentualnie na worki i wóde dla bohaterów społeczych ';RATUJĄCYCH '' mienie.
Z (2003.02.28)

info

0  
  0
Może skoro już są te pieniądze, to należałoby pogłębić rowy, które nie były oczyszczane od lat. Niemcy robili to regularnie. Zapewne nie tylko dla poprawienia estetyki. Co z Dzikuską? Większe roztopy i zów poprawka z rozrywki?
Basia (2003.03.01)

info

0  
  0
Mumio europejska! Powiedz, co mamy robić i daj nam na to pieniądze, a na koniec ładnie nam podziękuj żeśmy je wydali! Bo wicie, rozumicie, my Polacy, ale my na poniemieckim gospodarzym i nie wim, czy to co za Niemca zbudowane naprawiać, czy w cholerę zostawić i czekać, aż Niemce po swoje wrócą i sami sobie naprawią...
Kura 5 pełna na5 (2003.03.04)

info

0  
  0