Po sygnałach od Czytelników sprawdziliśmy ten temat w Urzędzie Miejskim. Pracownicy biura prezydenta zapewnili nas, że prace nie mają związku z planami budowy kolejnego odcinka ul. Wschodniej, bo one zostały bezterminowo przez władze miasta zamrożone.
- Prace realizowane są na gruntach prywatnych i należących do Skarbu Państwa – usłyszeliśmy w ratuszu.
Jak sprawdziliśmy, wycinka drzew i krzewów na obszarze między ul. Sybiraków a Marymoncką, jest związana z inwestycją spółki Wody Polskie, które administrują m.in. przepływającym obok Srebrnym Potokiem.
- Przebudowa sieci elektroenergetycznej na wskazanym przez Pana terenie, obejmująca sieć średniego napięcia (zastąpienie 2 odcinków linii napowietrznej 15 kV linią kablową), związana jest z usunięciem kolizji z inwestycją prowadzoną przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie – napisał w odpowiedzi na nasze pytania Grzegorz Baran, koordynator ds. kontaktu z mediami w Grupie Energa. - Usunięcie kolizji w omawianym przypadku prowadzone jest w trybie, w którym wnioskodawca – Wody Polskie - wykonuje dokumentację projektową oraz realizuje prace budowlano-montażowe.
Jaka inwestycja planowana przez Wody Polskie kolidowała z dotychczasowymi dwoma odcinkami linii napowietrznej Energi Operator? Prace mogą mieć związek z planami budowy zbiornika retencyjnego, o szczegóły zapytaliśmy biuro prasowe WP, czekamy na odpowiedzi.
Aktualizacja z czwartku: Dzisiaj otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pytania z Wód Polskich. - Przesuwanie linii energetycznej jest częścią projektu kompleksowej regulacji Srebrnego Potoku w Elblągu. Do tej pory naprawiono brzegi w parku Bażantarnia - poinformował nas Bogusław Pinkiewicz z zespołu komunikacji i edukacji wodnej Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. - Obecnie usunięta zostanie kolizja linii napowietrznej z projektowanym zbiornikiem retencyjnym (koszt 600 tys. zł). W kolejnych etapach inwestycji planuje się budowę zbiorników retencyjnych (zbiornik górny i zbiornik dolny), które poprawią warunki spływu wielkich wód z Wysoczyzny Elbląskiej i zredukują falę powodziową. Plan zakłada przebudowę sieci energetycznej w tym roku i budowę zbiornika w przyszłym.
Jak informuje Bogusław Pinkiewicz, szacowany koszt to 27 mln. zł. - Jednak prawdziwe koszty i harmonogramy poznamy po przeprowadzeniu przetargu. Jak wiadomo, teraz ceny zmieniają się szybko i ciągle są aktualizowane kosztorysy - dodaje Bogusław Pinkiewicz.
Na zlecenie Wód Polskich wykarczowano drzewa i krzewy na obszarze ok. 4 hektarów, na których ma powstać zbiornik retencyjny. - Z decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia nie wynika potrzeba wykonania kompensacji przyrodniczej - dodaje przedstawiciel Wód Polskich.