Konsorcja zajmą się m.in. kontaktami z innymi spółkami producenckimi i promowaniem marki produktu z miasta czy regionu w Europie. To propozycja dla przedsiębiorców takich samych branż, którzy chcieliby wejść na unijne rynki. Rozmowa z Lucyną Szmurło, prezesem Elbląskiej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Dlaczego warto tworzyć konsorcja eksportowe?
Przygotowywany jest program rządowy we współpracy z Unią europejską na tworzenie konsorcjów eksportowych. Program przewiduje dużą dotację w granicach 180 tysięcy euro na jedno konsorcjum, ponieważ mamy wszyscy świadomość tego, że wiele produktów i usług powinno być wyeksportowanych poza granice naszego kraju i regionu, stąd właśnie tak duża dotacja dla nowo powstających konsorcjów eksportowych.
Czy to oznacza, że przedsiębiorcy powinni sie jednoczyć, konsolidować?
To jest bardzo trudny temat. Znam specyfikę polskich przedsiębiorstw, ale moim zdaniem jest to jedyna szansa na wyeksportowanie towarów i usług na zewnątrz.
W regionie elbląskim dość silne są takie branże jak stolarska czy budowlana. Czy na tej bazie można by stworzyć konsorcja? Czy jest to realne?
Myślę, że tak, ale przed przedsiębiorcami jest jeszcze kawałek drogi. Muszą pewne rzeczy zrozumieć, pewnych rzeczy się dowiedzieć, ale jeżeli mówimy, że jedno euro wniesione przez przedsiębiorcę do konsorcjum daje cztery euro, to jest to proste wyliczenie.
Jakie są zalety powstawania konsorcjów?
Konsorcjum jako spółka z o.o. będzie się zajmowała tym wszystkim, co należy zrobić, by wyeksportować towar na zewnątrz, czyli promocją, kontaktami z przedsiębiorcami, kontaktami z innymi przedsiębiorcami, działającymi już na rynkach Unii Europejskiej. Wszystko to będzie promowane pod wspólnym logo, na pewno z hasłem "Made in Poland", na pewno będzie można promować własną markę i markę regionu.
Z tego wynika, że uczestnictwo w takim konsorcjum to czysty zysk...
To jest czysty zysk, ale znając tę naszą specyfikę wiem, że przedsiębiorcy konkurują między sobą, a tutaj trzeba będzie konkurować z innymi przedsiębiorcami z Unii, natomiast czasem trzeba będzie poświęcić swoje interesy dla grupy i trzeba będzie mieć świadomość, że tyle ile się włoży, tyle się dostaje. Nie można się oglądać na to, czy ktoś dostał więcej czy mniej.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem...
A moim zdaniem... Elbląska Izba Przemysłowo-Handlowa powina wynająć sobie jakiegoś wprawnego informatyka, który oczyści ich komputer służący im do obsługi poczty elektronicznej, z robaka internetowego, który z ich konta e-mail rozsyla swoje kopie. Ta sytuacja nie przynosi splendoru ani EIPH, ani Elblągowi.
Moja agencja chetnie sie tym zajmie :)