O godz. 9.00 prezes Eol miał się spotkać z szefem elbląskiej inspekcji pracy. Do spotkania jednak nie doszło. Szef delegatury PIP Eugeniusz Dąbrowski w czasie telefonicznej rozmowy usłyszał tylko, że przedstawiciel Eol dotrze do Elbląga po południu.
Tymczasem grupa pracowników od rana czekała na prezesa przed bramą wjazdową do firmy, która mieści się przy ul. Niskiej. W warszawskiej siedzibie firmy otrzymaliśmy informację, że prezes jest już w drodze do Elbląga. Pracownicy liczą, że po tygodniach oczekiwania otrzymają wreszcie zaległe wypłaty.
Zobacz także: "Prezesa nie ma..."
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter