Magiczne słowo "aktywizacja"

3
02.07.2002
Magiczne słowo aktywizacja
Agnieszka Nowińska
Rozmowa z Agnieszką Nowińską, zastępcą kierownika Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu.
Joanna Ułanowska-Horn: O programie "Pierwsza praca" mówi się głośno w całym kraju, nie tylko w Elblągu. Program miał ruszyć od lipca, a więc czy ruszył? Agnieszka Nowińska: On ruszył już w czerwcu - w związku z tym, że Powiatowy Urząd Pracy otrzymał limit środków na ten cel. My byliśmy przygotowani. J.U.: Jaka to kwota? A.N.: 1,272 mln zł. Są to środki, dzięki którym uda się zaktywizować 477 młodych ludzi, absolwentów. J.U.: Czy jest to program atrakcyjny dla absolwentów? Gdzie młodzi ludzie, objęci tym programem, będą mogli znaleźć pracę? A.N.: Jest to program atrakcyjny przez to, że informacja o nim była dostępna w całym kraju, przez to młodzi ludzie poznali swoje prawa i możliwości aktywizacji. To jest bardzo ważne, bo wiele osób rejestrujących się w urzędzie nie ma informacji na temat swoich szans i możliwości. Teraz młodzi ludzie, przychodząc do urzędu, otrzymują pełną informację. Dzięki specjalnym ankietom znamy ich wykształcenie i oczekiwania. Na pewno jest to program atrakcyjny ponieważ środki z Funduszu Pracy na aktywne programy z roku na rok maleją, a na realizację programu "Pierwsza Praca" otrzymaliśmy tymczasem dodatkowe środki. Grupa 477 osób nie jest wprawdzie dużą grupą, ale jest to, tak jak szacujemy, jedna czwarta absolwentów, którzy zarejestrują się w urzędzie. Programy są różne: większość absolwentów uda nam się zaktywizować poprzez staże absolwenckie. Planujemy, że takich osób będzie około 400. J.U.: Na jakiej podstawie wybierano absolwentów, którzy odbędą praktyki, a którzy znajdą zatrudnienie? A.N.: To pracodawcy zgłaszają chęć aktywizacji osób o określonych predyspozycjach i to oni określają oczekiwania w zakresie wykształcenia. Deklarację złożyły bardzo różne zakłady pracy. Około 400 firm z miasta i powiatu. J.U.: Czy pracodawcy otrzymają zwrot kosztów zatrudnienia absolwentów? Nie mówię o stażach. A.N.: Jeżeli chodzi o zwykłe zatrudnienie w formie umów absolwenckich, czyli na umowy o pracę , to zamierzamy skierować do tej pracy 80 absolwentów. Jednak mimo wszystko pracodawcy chętniej przyjmują młodych ludzi na praktyki, bo nie muszą dopłacać. J.U.: Ale chyba i urzędowi pracy i samym absolwentom najbardziej zależy na tym, żeby mieć tę pracę , a nie tylko odbyć praktykę. A.N.: Ważne jest, aby młody człowiek miał kontakt z pracodawcą, żeby poznawał pracę, żeby nie pozostawał bezradny, anonimowy w rejestrach urzędu. A myślę, że praktykanci, którzy sprawdzą się, na pewno znajdą stałe zatrudnienie. J.U.: Mówi pani o 80 osobach, które będą zatrudnione na umowę o pracę. To nie jest szczyt marzeń. A.N.: Nie, szczytem marzeń byłoby to, gdyby wszyscy absolwenci zostali zatrudnieni na umowy o pracę, przynajmniej na krótko. Taki stan rzeczy wynika z ogólnej sytuacji w kraju. Pracodawcy nie zatrudniają ludzi praktycznie wcale. J.U.: Wśród 477 absolwentów cześć znajdzie zatrudnienie na umowy, część zostanie przyjęta na praktyki, ale to są absolwenci zarówno z tego jak i z ubiegłego roku. A.N.: Na dzisiaj jest zarejestrowanych 316 absolwentów z tego roku. J.U.: Ale szacunki są niezbyt pocieszające... A.N.: Spodziewamy się, że zarejestruje się jeszcze około 2000 absolwentów. J.U.: I co z nimi? A.N.: Będziemy starali się objąć ich pośrednictwem, doradztwem. J.U.: Czy program "Pierwsza Praca" to jest to, czego państwo oczekiwali i czego oczekiwali absolwenci? To jest mimo wszystko kropla w morzu potrzeb. A.N.: Środki są rzeczywiście niewystarczające. Występowaliśmy do marszałka województwa o aktywizację ponad 1200 osób, natomiast to środki w skali kraju są ograniczone - zbyt małe, by zaktywizować większą grupę, by dać tym ludziom chociaż możliwość pierwszego kontaktu z pracodawcą. Rozmowy Studia El prezentowane są we wtorki i piątki na antenie Telewizji Elbląskiej wieczorem, ok. 18.30.
przyg. Joanna Ułanowska-Horn (Radio Olsztyn)

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Ciekawi mnie czy PUP kierowany przez panią Nowinską ma jakieś własne sukcesy poza zlecaniem szkoleń i aktywizowaniem się gdy przychodzą dotacje. Ile kosztuje utrzymanie PUP-y, która nie rozwiązuje żadnych problemów bo ich rozwiązać nie może w obecnym systemie podatkowo gospodarczym ?
drab (2002.07.03)

info

0  
  0
jak wam nie wstyd , czym tu się chwalić takie marne grosze - a 80% z tego pójdzie na obsługę itp.itd.
PaPa (2002.07.08)

info

0  
  0
Urząd Pracy? Jakiej pracy? Przecież wszyscy wiemy,że jej nie ma!A żeby było śmieszniej(czyt.poważniej),to jeszcze jak na ironię "URZĄD"!Ciekawi mnie jak reaguje na taki szyld obcokrajowiec?????? Myślę,że nazwa GIEŁDA PRACY to by była najwłaściwsza nazwa !!!!!!!!!
Markotny bezrobotny (2002.07.11)

info

0  
  0