Wybrany wątek opinii
Akurat wielkość tyłka nie wiążę się z brakiem kondycji. Chadzam w góry z ludźmi " większymi " ode mnie i nie narzekają;) Po bażantarni nie chadzam bo mi za daleko ale co dziennie jeżdżę rowerem do pracy :) Szczupła sylwetka nie oznacza kondycji. Podejrzewam, że przy podejściu np na Świnicę ze mną byś padł w połowie drogi;) pozdrawiam wszystkich tych którzy lubią szerokie tyłeczki;p Autor sorry że pod Twoim zdjęciem;p
Do moderacji
Odpowiedz
1
0
Rozumiem, że już kilka razy byłaś na Świnicy i to pewnie szlakiem z Kasprowego (rzeczywiście wyczyn). Ja byłem tam w 80-tym roku. A że teraz mieszkam w Zielonce kilkanaście razy odwiedziłem Śnieżkę oczywiście trasą Przyjaźni Polsko Czeskiej od Schroniska Górskiego Dom Śląski. A z powrotem z kamasza walimy z żoną do Karpacza (bo do Śląskiego jadę kolejką). Ja tam robaczek. Ty zapewne zdobywasz Świnicę zimą w rakach, z czekanem i ze sprzętem lawinowym. Podejrzewam, że nawet kilka razy byłaś na Rysy ale twoja skromność nie pozwala ci się tym chwalić. Ja tylko pochwalę się Giewontem ale to było kilkanaście lat temu. No i miałem jeszcze kilka treningów wspinaczkowych na Szczelińcu. Hm mam chyba mały tyłek. Autor sorry że pod Twoim zdjęciem (dałem 5)
Do moderacji
Odpowiedz
0
0