O! Cóż za spostrzegawczość! Jakże subtelne złośliwostki i błyskotliwe komentarze:) Jestem pod wrażeniem:) Biję się w piersi, taki prymitywny ten ogieniek na zdjęciu - cóż on przy wielkim blasku inelektualnym bijącym z tak wyszukanych opinii:) Tak mi przykro, że marnym fragmentem ogniska spostponowałam sanktuarium sztuki fotografii z jej wybitnymi tematami:) Jeszcze raz dzięki za zaszczyt;) wysłuchania głębokich kometarzy:) Jaka szkoda, że nie umiem wziąć sobie tego do serca. Ale może mi już nic nie zamieszczą i będzie wielka radość:) Dawno się tak dobrze nie bawiłam, serdeczne dzięki i serdeczne pozdrowienia:)))
Ależ kąśliwie:) Beatko.. Nie denerwuj się tak:) Przecież wystawiając zdjęcie musisz liczyć się z komentarzami nie zawsze pozytywnymi. Moja opinia wcześniej była może zbyt szczera ale naprawdę niewiele da się napisać więcej więc na temat tego zdjęcia. Nie złość się bo to nie było skierowane do ciebie a wyłącznie do pracy. Co o niej myslę już wiesz a Ciebie nie znam ale mam nadzieję że będziesz potrafiła spojżeć neco krytyczniejszym okiem na swoje dzieło i przyznasz sama że nijak nie pasuje do konkursu no i niestety niewiele mówi. Mam nadzieję ze kiedyś pośmiejemy się razem z tego z czego dziś jesteś dumna (ja już tak mam od dawna) gdzieś na piwie;) Pozdrawiam i życzę dystansu do ocen:)
Szanowny Panie Michale - jestem od lat przyzwyczajona do oceniania moich prac (tyle, że w dziedzinie słowa pisanego) i jestem odporna na krytykę. Wystawiając coś na "widok publiczny" człowiek jest przygotowany na każdą reakcję. Wychodzę jednak z założenia, że na pierwszym miejscu winno się przedstawiać konstruktywną merytoryczną krytykę tudzież własne wrażenia. Po co się wyzłośliwiać? Nie mówię tu teraz tylko o tym moim zdjęciu, takie opinie "czepialskie" i złośliwe są tu częstą praktyką. Z tego zdjęcia nie jestem dumna - to tylko fotka, to tylko ogień właśnie, bez żadnych technicznych cudów, bez ideologii, bez chęci jakiegoś przekazu, budowania nastroju itp. No i formalnie nie spełnia wymogów konkursu. Choć dla mnie osobiście takie "wycinki" rzeczywistości też należą do jej opisu. Ale jasne, "charakterystyczne" dla regionu nie są, bo są raczej uniwersalne. Czemu to przeszło, nie wiem. Tak więc nie jestem dumna z tego zdjęcia, bo nie ma z czego. Poprawność nie może napawać dumą. Mam własną wizję fotografowania, pisałam już o tym kilka miesięcy temu. Budowanie klimatów, "inne" spojrzenie na rzeczywistość, np. impresjonistyczne, "wyrażające" się rozmyciami, niedoostrościami, grą świateł i kolorów, które nie zawsze muszą krzyczeć...
Jest to rzecz gustu, jasne. Ale czytając tutejsze opinie wciąż przebija się jedno: ma być super ostro, super kolorowo, poprawnie (kadr bardziej, ciut ciut w lewo, w prawo, linia horyzontu trochę krzywa itp). Owszem, powtarzam - trudno czasem odróżnić dyletanctwo czy niewiedzę techniczną od zamierzonego, świadomego działania. Ale zakładam, że jak się już coś publikuje, to autor chyba jest świadom tego, że właśnie tak a nie inaczej chciał coś pokazać. Dlatego irytują mnie te ciągłe uwagi pod adresem autorów, że mógł bardziej wyostrzyć, "podkręcić", przyciąć itd. Z drugiej strony - wg mnie ta cała obróbka komputerowa nie ma dla mnie nic wspólnego ze sztuką fotografii (poza rzecz jasna drobiazgami opracowania, dopuszczalnymi w profesjonalnej fotografii). Pomijam fotomontaże i kreacje - "wariacje" na temat zdjęcia, bo to zupełnie inna kategoria. Dlatego ten mój "ogień" to taki gest przekory - bez ideologii, klimatów, poprawny, ostry, kolorowy - tylko co z tego właśnie? Może się podobać lub nie. Rekacja na to zdjęcie utwierdza mnie tylko w mojej wizji robienia zdjęć, zupełnie innej niż ta fotka. Tyle, że zdjęć, z których naprawdę jestem dumna nie mogę tu poddać dyskusji - bo ani nie mieszczą się w merytoryce konkursu, ani nie są "full color", ani
ostre jak żyleta. Ale w końcu ważne, żeby człowiek był zadowolony ze swej pracy, jednym się to będzie podobać, innym nie, więc publikowanie nie jest celem samym w sobie. Rozpisałam się niepomiernie i zapewne bezcelowo - niemniej nie po to, by odpowiedzieć na konstruktywną opinię i krytykę - bo takiej nie było. I wg mnie zdjęcie to należy do kategorii, którą się najczęściej zbywa milczeniem (przynajmniej tutaj) - bo nie ma się do czego przyczepić technicznie, a o wrażeniach nie ma co powiedzieć. Bo to tylko ogień. Tak jak poprawnie skomponowany widoczek, drzwo, domek, ulica, rzeczka itp. bez klimatu, nastroju, niekonwenconalnego ujęcia. Na szczęście nie wszystkie są takie "poprawne". Więc nie o krytykę mi chodziło, lecz o zwykłą złośliwość zamieszczanych tu wypowiedzi. Krytyka czemuś służy - złośliwość sama w sobie - nie służy niczemu. Ale może takie czasy, że dyskusje i w innych dziedzinach przypominają wymianę ciosów dla czczej rozrywki i brak odpowiedzialności za słowo. Jak widać tutaj ci, co taką "dowalankę" uprawiają pod adresem autorów, nawet nie mają cywilnej odwagi, żeby się podpisać. Signum temporis. Cieszę się, że Pan jest tu jednym z nielicznych wyjątków. Serdecznie pozdrawiam i życzę dalszych rzeczowych opinii
A moim zdaniem... (od najstarszych)
najnowszych
emocje