W pierwszej chwili też nie wiedziałe o co tu chodzi, ale moim zdaniem nie jest to całkiem takie zwykłe zdjęcie. Jest mroźny poranek pogodnego dnia. Wschodzące słońca zalewa wszystko bursztynowymi blaskami. Ktoś właśnie przechodzi obok tej wiaty (przystanku) i dostrzega niepowtażalną chwilę. Promienie słońca oświetlają przezroczystą pleksę dając ciekawy efekt. Z pewnością za chwilę miejsce to wyglądało już zupełnie inaczej, nieciekawie, brudna i bura szopka zlała się z podobnym otoczeniem. To była ta chwila i to miejsce - a w fotografii to jest najważniejsze. Dużu plus za spostrzegawczość i inwencję - osobiście próbowałbym wyczerpać temat w różnych ujęciach_pozdrawia
Dziekuję hawai:) Dokładnie tak było!:) Czasem piękne miejsca nie robią takiego wrażenia, jak na codzień oglądane, szare, bure i brzydkie, ale jakże piękne oświatlone wschodem zimowego słońca.
trzeba iść na stare miasto. .. odnaleźć biuro "PORTEL". wybić szybe, wrzucajac granat z wcześniej wyciągniętą zawleczką celujac prosto w głowny komputer firmy(ten po prawej stronie ), potem polecieć na przystanek dwójki na placu słowiańskim, wsiąść w trójkę i oddalić sie z miejsca kasowania zdjęcia i spokojnie na wentylowanym pokładzie drugiego wagonu dotrzeć do domu, siąść przed komputerem i widząc, że zdjecie z powodzeniem zostało usunięte, zasnąć spokojnie. ..
A moim zdaniem...