Ciekawa facjata. Smutku bym tu się nie doszukiwał ale raczej jakiś innych przemyśleń tegoż ptaka, ale nie smutnych, nie takich przyziemnych jak nasze czyli ludzkie, myślę, że bardziej filozoficznych. (co ja tu robię, jaką mam misję do spełnienia, dlaczego czarne jest czarne a białe jest białe?) A jakby coś, to pieprzyć filozofię i można udać się do "Specjal Pub" i co nieco spożyć według zasady "od wódki, rozum krótki - ale pomysły przednie). Prawie jak portret psychologiczny. A gadają, że zwierzęta duszy nie mają. (5)
Na kamiennej balustrady moście mokra mewa siedzi, gęstej mgły kropelki rosy na piór szarych mewy, zmoczyły ją całą. Wzrokiem zudzonym, sennym prawie o tym bladym świcie, patrzy mewa na leniwie rzekę płynącą, całą mgłą okrytą. Chłód poranka nie jest mewie miły, zmokłe pióra szare i głód jej doskwiera, może dojrzy w wodzie jakiś kąsek smaczny może rybkę małą. Z Mosty Wysokiego patrzy mewa sennie. .. ..
A moim zdaniem...