Zgadza się "dark10" nie istnieje ale i tak dostałam od niego palanta. Pozdrowienia dla Darczar, który zna tajemnicę istnienia słynnego Dark10.Tram tram dam dam.
Na pewno pozdrowię "dark10" a szczególnie jak ktoś jest z rodziny :) a jak ktoś piszę że "dark 10" nie istnieje to żal takiej osoby i jestem ciekaw skąd takie podejrzenia
heh niezła jazda i fakt niektóre osoby się nudzą zamiast pisać o fotce to o
innych rzeczach choć mnie to wisi kto jest kim bo fotka sama się obroni jak jest dobra a fotka z '' kaszlakiem jest super
Mieliśmy trzy maluchy. W tym jeden w wersji eksportowej z otwieranymi tylnymi szybami. Ciasne toto było, ale fajne. Zero elektroniki, części zamienne dostępne, a jak pasek rozrządu walnął to na rajstopie się dojechało. Jeden z nich miał identyczny kolor.
A moim zdaniem...