Nic nie przegięte. .. światło przesączało się przez trzcinowy (chyba?) dach. Takie efekty w krajach południa są bardzo częste. Wystarczy ostre słońce i zapylenie, dym itp. Pozdrawiam- autor.
Nic do ciebie kolego nie mam, ale zawsze jest tak, że albo skupiasz się na "promieniach" albo na obiekcie. Lewa strona wygląda normalnie ale te promienie niestety psują swoją "jaskrawością" całą scenę (czytaj zasłaniają pozostałą część obrazu). Nie jestem MMA i nie będę prosił o surówkę. Tu niestety mamy do czynienia z festiwalem niebieskich świateł (dlaczego światło wpadające do wnętrza chaty jest niebieskie?). No chyba, że na tym wiklinowym dachu siedział Jean Michael Jarre? Nad twoim WB się nie znęcam bo nienaturalny podkreśla ekspresję zdjęcia. I to wszystko. Ocena? Dam czy. Miłych wakacji życzę. Mlask mlask.
Biję się w pierś na skruchę. Pierwszy komentarz błędnie odczytałem jako sugestię, że promienie zostały domalowane. I przyznaję, że z WB przegiąłem. Dziękuję za uwagi. Pozdrawiam.
Przesliczna fotka. Mowie o osobistych odczuciach. Technicznie wydaje mi sie zbyt "zcisnieta" jednak to nie moze zepsuc panujacego tu nastroju spokoju i jakby zatrzymania w czasie.
A kogo to obchodzi jak i WB jest ustawiony, skoro zdjęcie robi wrażenie (a na mnie bardzo duże). Dobra fota ma budzić emocje, zatrzymywać wzrok, zapadać w pamięci i tak jest w przypadku tego zdjęcia (moim zdaniem). Gdyby wszyscy kierowali się poprawnością techniczną to tu na FM byłaby nuda. Bawmy się fotografią i od czasu do czasu suwakami też;)
A moim zdaniem...