UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Wszystko to prawda i Szanowny Florian Romanowski zeznaje po prawdzie. Też od wielu lat zabiegam i tworzę w jakimś stopniu (zgodnym z moimi możliwościami) system informacji o terenie. Mapa to jedno (potężny to instrument i bogaty), ale bazy danych to druga nie wiem czy nawet nie większa część systemu zarządzania przestrzenią. Wiele zrobiono w tym względzie i wydatnie przyczyniła się do tego firma OPGK w Elblągu. Daleka jeszcze jednak droga przed nami a w szczególności przed finałem tego zagadnienia. Jednym, według mej oceny istotnym zagadnieniem jest rozdźwięk pomiędzy oprogramowaniem do tworzenia i zarządzania mapą numeryczną (technologia 21 wieku) a dość prymitywnymi bazami danych, które opisują przestrzeń. Chodzi głównie o operat ewidencji gruntów i namiastkę katastru budynkowego (dosowskie lokomotywy). To tak jakby do Mercedesa S doczepić wóz drabiniasty. No niby wszystko jedzie, ale komfort jazdy w obu pojazdach diametralnie różny i wytrzymałość tego drugiego pozostawia wiele do życzenia. Reasumując - geodeci zrobili dużo, lecz nie wszystko. Teraz kolej na architektów, urbanistów, planistów, prawników i specjalistów rozlicznych dziedzin - niech wypełnią potrzebę stworzenia ogromnej bazy opisującej przestrzeń, ale w środowisku (oprogramowaniu)odpowiadającemu obecnym standardom i potrzebom.
AborygenMiejscowy