UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Po tym, czego się nasłuchałam o pomocy udzielanej w PZP, odnoszę się do niej b. nieufnie. Wierzcie mi- często więcej z niej strat niż korzyści( czasem trzeba później leczyć człowieka ze skutków takiej- zazwyczaj jedynie farmakologicznej- "terapii"). Dużo by o tym mówić, ale to chyba nie miejsce... Jeśli chodzi o akcję zozganizowaną przez PZP, jeżeli była przeprowadzona odpowiednio- to piknie( ponoć zaburzenia psychiczne silniej dają o sobie znać właśnie wiosną i jesienią) ...ale skoro w ciągu kilku godzin zbadano kilkadziesiąt osób(!), to rodzi się pytanie o jakość tych usług. Osoby ze skłonnościami do depresji i neurotyków...- pozdrawiam. Nie dajcie się!
Natasza