UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Wróżka uliczna: "O, widzę, że dziewczyna pana zdradza". Ja: "Tak? A z kim". Ona: "Z pana znajomym z pracy". Ja: "Z Tomkiem?". Ona: "Tak tak, z nim". Ja: "Od kiedy?". Ona: "Od pół roku". Ja: "To dziwne... Nie mam dziewczyny, nie mam pracy, nie znam żadnego Tomka". I tu dialog się urywa a pani we wzorzystej sukience odchodzi zasmucona, że tym razem to ona dała się nabrać. Prawdziwa historia
wróżbita Clemencjusz