UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Jasne -zadzwoń. Kiedyś miałam nieprzyjemność- policja przyjechała, gościu wypadł z samochodu bo nie był w stanie wysiąść- próbował jechać z dzieckiem i co. .. .. skończyło się bieganiem po sądach, zwolnieniami z pracy bo alkoholik stwierdził, że on to w zasadzie chciał tylko przestawić a kuzynka miała jechać. Oczywiście bo babę zadzwonił, żeby poświadczała jego słowa. Paranoja!!!!! jak się skończyło nie wiem, bo nie byłam stroną w sprawie tylko świadkiem. Ale raczej się wykpił bo nadal jeździł na giełdę po truskaweczki.
takaprawda