UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Wygląda to tak, że każdy poseł PiS musi znaleźć w swoim okręgu jakąś aferę i donieść na prokuraturę. A potem właściwy wybrany przez Ziobrę prokurator się tym zajmie. Nic nie wykryje, bo też afery nie ma, ale kilka konferencji prasowych poseł urządzi. Chodzi o to, by ciemny lud uwierzył w dobrą zmianę. A my już nie wierzymy, że "Polska w ruinie" i nie uwierzymy, że "Polska aferą stała", bo my wcale nie tacy ciemni.