UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Ja tam nie tracę nadziei, choć muszę przyznać, że jest jej coraz mniej. Szkoda, że publiczność - trudno nazwać ich kibicami - wychodzi z hali przed końcową syreną. Rozumiem dziewczyny grały nieciekawie, jednak to wtedy trzeba było im pomóc. Nawet oklaskami bo śpiewów i krzyków to już WAS chyba nie da się namówić. NIEWIERNA PUBLICZNOŚĆ.
Piła