UWAGA!

[X]

Zgłaszanie opinii do moderacji

Studiuje - tak, na PWSZ. Nie bede pisala co sie tam dzieje. Mam nadzieje, ze pani AJ dotrze do ludzi, ktorzy szczerze sie wypowiedza na ten temat. Motyw jest jednak taki - wiekszosc ludzi, ktorzy naprawde maja cos do powiedzenia w tej kwestii w chwili obecnej przygotowuje sie do obrony licencjata, co skutecznie bedzie sznurowac usta... Studiowanie niekoniecznie musi od razu isc w parze z wiedza zdobyta na nich. Powiem tak - szkola uczy teorii. Ta teoria nie jest zbyt mocno przydatna w starciu z realnoscia. Przyklad pierwszy z brzegu - na I roku mielismy zajecia z internetu. Czesc ludzi po 3,5 roku wychodzi ze szkoly z wiedza nabyta wlasnie wtedy... Ale to juz moje jazdy na ten temat... Pracuje, lecz moge z reka na sercu powiedziec, ze 99% wiedzy jaka wykorzystuje na co dzien pochodzi z wlasnych nieprzespanych nocy, sleczenia w necie, szukania rozwiazan po lekturach nieobowiazkowych i wlasnych zainteresowan. Chodzi o to, zeby lubi sie to co robi. No i zeby jeszcze za to placili :)). Przygotowanie studentow do podjecia pracy zawodowej na prawie wszystkich uczelniach wyglada podobnie - jesli czlowiek sam z siebie nie zacznie sie rozgladac za miejscowka w trakcie nauki, potem po prostu jest spalony na starcie. Teoria nie jest wszystkim. Wspomniany wczesniej 1% wiedzy jaki uzyskalem na uczelni to w glownej mierze ludzie, z ktorymi mozna porozmawiac, pobawic sie, zrobic cos wspolnie. Siec kontaktow - jak ja zbudowac mozna znalezc w necie. Juz kiedys pisalam na tych lamach o specyficznej sytuacji, kiedy wiekszosc studentow jest z tego samego miasta co uczelnia, wiec nie bede sie powtarzala. Nie powiem, ze w ciagu tych paru lat nic sie nie dzialo. Z pewnoscia, kiedy juz pierwsi absolwenci opuszcza musy PWSZ sprawa bedzie sie rozkrecac... Co z tego, skoro ludzie, ktorzy naprawde chceili cos zrobic na rzecz szkoly rozejda sie w swiat? Moim zdaniem PWSZ stracil szanse na wspolprace ze studentami. Kolejne roczniki - co widac chociazby na korytarzach - nie chca/nie moga/nie potrzebuja uczestniczyc w zyciu szkoly/miasta. A szkoda...

marrtusia

Anuluj