UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
i tak hitem sedziowskim tej kolejki w naszej gr. bylo sedziowanie w grojcu (mazowsze -legionovia) cytat z gazety wyborczej wydanie waw. "Panowie sędziowie spędzili noc przed meczem na obiektach klubowych Mazowsza. Rano ich zastaliśmy, gdy opuszczali budynek w towarzystwie młodej pani... Obserwator z ramienia PZPN przyjechał na mecz... po meczu. To, co wyprawiał tego dnia arbiter, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Myślałem, że może jest pijany, więc po tym, jak mnie wyrzucił z boiska (zresztą słusznie), wezwaliśmy policję, by zbadała, czy jest trzeźwy. Był. (:)) To tylko potwierdza moje najgorsze przypuszczenia - mówi oburzony trener Legionovii Jerzy Engel junior po tym, jak jego zespół przegrał 0:3. - Nie zaprzeczam, że panowie spali w hotelu ale... naprawdę o tym nie wiedzieliśmy. Byłem tak samo zaskoczony jak wszyscy. To jednak nieważne. Hotel jest nie nasz... (pokoje hotelowe znajdują się nad szatniami piłkarzy - przyp. amor) - mówi kierownik zespołu Mazowsza Mariusz Skrzypczak. - Były trzy ewidentne karne, usunięty został najlepszy piłkarz meczu za faul, którego nie było. Trafiliśmy cztery razy w słupek, dwa razy w poprzeczkę. Nawet jakby z tych sytuacji padła bramka to i tak byłoby tu trudno wygrać. Przeciwnik był tak słaby, że naprawdę wyglądało, że potrzebuje pomocy... Tylu fauli, co pan sędzia nie zagwizdał, gdy nasi zawodnicy znajdowali się w dobrych pozycjach, to w życiu nie widziałem i chyba nie zobaczę - dodaje Engel. Ze strony Mazowsza, jak łatwo się domyślić, opinia co do przebiegu meczu jest dokładnie odwrotna. Skrzypczak: graliśmy dobrze, mieliśmy sytuacje. Engel: raz na 15 minut udało się im wyjść z połowy. Dalsze echa sprawy być może poznamy w najbliższych dniach." nic dodac nic ujac - jajca
:(